Aktualności

Jarosław Hampel: Dam z siebie wszystko

Na tę informację czekaliśmy ponad rok czasu. Jarosław Hampel w niedzielę ponownie założy kevlar Falubazu i stanie pod startem do biegu PGE Ekstraligi.

Kilka dni temu zgłosiłem trenerowi Markowi Cieślakowi swoją gotowość. Powiedziałem, że jestem przygotowany do rywalizacji i jeśli tylko chce wstawić mnie do składu, może to zrobić. Czuję teraz, że z nogą jest już wszystko w porządku. Cały czas deklarowałem, że wrócę tak szybko, jak to będzie możliwe. Sam miałem nadzieję, że to stanie się o wiele wcześniej, ale los chciał inaczej. Nie wracam też jednak nawet o jeden dzień za późno. Niczego nie przeciągałem, nie odwlekałem itd. Ostatnie treningi wyglądały coraz lepiej i kiedy tylko poczułem, że wszystko jest jak dawniej – decyzja była natychmiastowa. Wracam! - mówi Hampel w rozmowie na stronie redbull.pl

Ligowy "debiut" Jarka przypadnie na mecz przed własną publicznością. Rywalem Falubazu będzie ostatnia w tabeli Unia Tarnów.
Cieszę się, że to wypadło na mecz u siebie, bo tor w Zielonej Górze znam doskonale i na pewno będzie mi wygodniej wrócić do ścigania właśnie tam. Ale nie czarujmy się – to tylko mały plusik przy wielu wątpliwościach i – co tu dużo gadać – obawach – jakie mam przed tym startem. Różne myśli kołatają się w głowie. Jazda treningowa, nawet we czterech spod taśmy, a walka o punkty w najlepszej lidze świata to dwie zupełnie różne sprawy. Doskonały przykład mamy w naszej drużynie, bo widzimy, jak ciężki jest powrót Saszki Loktaewa. Wrócić i jechać można, to nie problem. Ale wrócić i robić punkty – to już co innego - zauważył Jarek.

Dyspozycja Hampela to oczywiście wielka niewiadoma. Ponad rok przerwy w startach to bardzo dużo dla każdego żużlowca. Jarek zapewnia jednak, że chce jak najlepiej zaprezentować się w pierwszych zawodach.
Gwarantuję, że dam z siebie wszystko. To nie jest żaden truizm, tylko szczere wyznanie człowieka, który po strasznej kontuzji i bardzo trudnej rehabilitacji chce wrócić do sportu. W żużlu takie wyświechtane „dam z siebie wszystko” naprawdę wiele znaczy. Kto jest bliżej tego sportu, wie o czy mówię. Ja wiem, ile mnie to wszystko kosztowało i spodziewam się, co mnie teraz czeka. Stawiam czoła temu wyzwaniu, tak jak wszystkim innym przez dwadzieścia lat jazdy na żużlu. Mam nadzieję, że kibice będą ze mną, bo to dla nich, dla drużyny i dla siebie wracam na tor - powiedział Jaro.

Przeczytaj całą rozmowę z Jarkiem Hampelem

TRWA SPRZEDAŻ BILETÓW NA MECZ Z UNIĄ TARNÓW