Aktualności

Komentarze po meczu z Unią Tarnów

Dzisiejszy mecz w Tarnowie zakończył się wynikiem niekorzystnym dla Falubazu (47:43). Najmocniejszym ogniwem naszej drużyny okazał się Grzegorz Zengota, który w dzisiejszych zawodach wywalczył dziesięciopunktowy dorobek. Słabsze zawody odjechał natomiast Kacper Gomólski, przywożący dla Falubazu jedynie trzy punkty. Z dobrej strony pokazali się również juniorzy, który w biegu drugim pokonali tarnowskich młodzieżowców (2:4). "Wyciągamy wnioski i będziemy starać się ograniczyć ilość straconych punktów w niedzielnym meczu z Grudziądzem" - mówił podczas konferencji Grzegorz Zengota. 

 

Adam Skórnicki: Za nami niezwykle emocjonujące zawody, które trzymały kibiców w napięciu aż do ostatniego biegu - trudniej o ciekawsze rozpoczęcie sezonu. Inaugracje zazwyczaj nie należą do łatwych, tak było i w tym przypadku. Szkoda, że to my wracamy do domu przygnębieni. Bieg 15 był dziś wisienką na torcie niezwykle wyrównanego spotkania, jak widać należała się ona tarnowianom. Tak to czasami bywa - nie załamujemy się. Przed następnym meczem dzieli nas cały tydzień. Zamierzamy skrupulatnie go wykorzystać na niwelowanie błędów. Jest kilka jasnych punktów w naszej drużynie. Wspaniałą jazdę zaprezentowali między innymi Grzegorz Zengota oraz Michael Jepsen Jensen. Młodzieżowcy również pokazali się z dobrej strony. Jeśli chodzi o Patryka Dudka - każdy miewa gorsze dni. Taki jest sport. Ważne, że już pod koniec Patryk zaczął punktować. Przed nami mecz z Grudziądzem na naszym torze, więc to na nim koncentrujemy się teraz najbardziej. 

Grzegorz Zengota: Gospodarze stworzyli dziś świetne warunki do ścigania, co niewątpliwie potwierdza walka na torze. Tarnowianie zaprezentowali się z ich najlepszej strony. Szkoda, że to my wracamy do domu jako przegrana drużyna. Pomimo poczucia porażki, skupiamy się na następnym meczu. Motywacja przede wszystkim. Wyciągamy wnioski z dzisiejszego spotkania i jak najszybciej pozbywamy się błędów, które doprowadziły do utraty prowadzenia. Ja z mojego występu jestem zadowolony. Chociaż nie ukrywam, że bieg 15 popsuł mi nieco humor. Cieszy mnie jednak równa walka z Pedersenem. Liczę, że z każdym meczem będę równie silny i szybki, bądź nawet szybszy. 

Paweł Baran: Przede wszystkim podziękowania należą się toromistrzom, którzy w tak krótkim torze przygotowali tor do jazdy. Stanęli na wysokości zadania. Dziękuję również zawodnikom za to, że walczyli do samego końca. Jak widać - opłaciło się. Po trudnym początku zdołaliśmy odrobić 6 punktów, a następnie wyszliśmy na prowadzenie. Mecz był niezwykle zacięty. Drużyna z Zielonej Góry pokazała, że może się ścigać. Co do tarnowskich zawodników - oni się jeszcze rozjeżdżą. Będą coraz to szybsi. 

Nicki Pedersen: To ważne, że w meczu inaguracyjnym zwyciężyliśmy na własnym torze. Doda nam to pewności siebie w następnych rywalizacjach. Osobiście jestem zadowolony ze swojej jazdy. Ciężko trenowałem całą zimę, co dziś przyniosło dobry rezultat. Liczę na wiele zwycięstw indywidualnych, jak i drużynowych w tym sezonie. Wróciłem - od zera do bohatera.