Aktualności

Krystian Pieszczek: Powołanie do kadry to dodatkowa motywacja

W ostatnim czasie Krystian Pieszczek na brak jazdy i sukcesów narzekać nie może. 18 czerwca na torze w brytyjskim King's Lynn, Polak triumfował w I finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, a kilka dni później znalazł się w szerokiej, dziesięcioosobowej kadrze na Drużynowy Puchar Świata.

Krystian po pechowej rundzie eliminacyjnej, w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów znalazł się dzięki stałej dzikiej karcie od organizatorów. Gdańszczanin w kapitalnym stylu odpłacił się organizatorom za otrzymaną szansę, bowiem w pierwszym finale w King's Lynn odniósł zdecydowane zwycięstwo. W całych zawodach tylko Robert Lambert w siódmym biegu dnia był w stanie przywieźć reprezentanta "biało-czerwonych" za swoimi plecami. W finale jednak doszło do skutecznego rewanżu - Bardzo się cieszę z wygranej, tym bardziej, że miałem pierwszy raz okazję startować na tym torze. Nie ma co jednak się "jarać". To dopiero pierwszy z trzech finałów, trzeba jechać dalej - uspokaja hurraoptymizm polskich kibiców Krystian Pieszczek.

Po pierwszej rundzie Pieszczek ma punkt przewagi nad Robertem Lambertem i osiem "oczek" nad Maxem Fricke. Teraz przed zawodnikami trzymiesięczna przerwa, bowiem kolejna runda zaplanowana została dopiero na 16 września w czeskich Pardubicach. Wielki finał 2 października na torze w Gdańsku. Fani mogą optymistycznie zatem patrzeć w obie rundy, bowiem zarówno pardubicki jak i gdański tor są Krystianowi bardzo dobrze znane i lubiane - Zgadza się. Zarówno tor w Pardubicach jak i w Gdańsku bardzo mi pasują. Pamiętajmy jednak proszę, że stawka w tych zawodach jest bardzo wyrównana i wszystko może się zdarzyć, co obserwowaliśmy już na brytyjskiej ziemi - dodaje "Krycha".

Trzymiesięczna przerwa między pierwszym a drugim finałem to spory okres czasu. Zawody odbędą się dwa dni przed pierwszym meczem finałowym jak i o brązowy medal w PGE Ekstralidze. Czy tak długa pauza to dobry pomysł? - Prawda, przerwa jest dosyć długa, ale zapewne nie bez powodu został ułożony terminarz właśnie w ten sposób. Nie pozostaje nic jak się dostosować i odpowiednio przygotować na wrześniową rundę - kończy temat Mistrzostw Świata Juniorów, lider rozgrywek.

W czwartek Marek Cieślak oficjalnie ogłosił nazwiska dziesięciu zawodników szerokiej kadry na Drużynowy Puchar Świata. W gronie szczęśliwców znalazł się m.in. Krystian Pieszczek, którego obecność wśród "biało-czerwonych" wywołała sporą ilość komentarzy. Sam zawodnik nie zwraca na to uwagi i cieszy się z otrzymanej szansy - Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i daje mi to pewnego rodzaju, kolejną motywację do dalszej pracy. Jeszcze wiele pracy przede mną, ale nie ukrywam, że znalezienie się w dziesiątce powołanych jest dla mnie dużym powodem do radości - dodaje na sam koniec Krystian Pieszczek.

źródło: pieszczek-racing.pl