Aktualności

Krzysztof Cegielski| Transfer do Zielonej Góry jest dla Dawida dużym krokiem

Piątek na transferowej giełdzie był dniem Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Drużyna prowadzona przez trenera Piotra Żyto odsłoniła wszystkie karty. Krzysztof Cegielski chwali spadkowicza z PGE Ekstraligi za znakomite ruchy, ale od razu dodaje, że ten zestaw wcale nie jest pewniakiem do awansu.

Spadek jest trudny, a pozbieranie się po nim bywa jeszcze większym wyzwaniem. Uważam zatem, że działaczom Stelmet Falubazu należą się brawa za skuteczność. W klubie nie nastąpiło żadne trzęsienie ziemi ani przewrót. Zbudowali mocny skład. Część tych żużlowców mogłaby z powodzeniem startować na torach PGE Ekstraligi. Na pewno są mocnym kandydatem do awansu. Można byłoby porównywać ten skład do toruńskiego, bo drużyna pod względem nazwisk jest równie jakościowa. Jest tylko jedna różnica. Teraz przeciwnicy są zdecydowanie mocniejsi. Oni będą mocno napierać – mówi ekspert Canal+, Krzysztof Cegielski.

Wydaje mi się, że na papierze mamy dwa zespoły, które wyglądają podobnie, jeśli nie tak samo. Falubaz zrobił wszystko dobrze. Działacze wykonali świetną pracę, ale to nie jest łatwy czas dla każdego zespołu, któremu marzy się awans. Pewniaka w sezonie 2022 nie będzie. Pierwsza liga znowu zapowiada się pasjonująco, bo wielu zawodników, którzy mieli propozycje z elity, woleli zejść poziom niżej i tam budować swoją pozycję – podkreśla Cegielski.

Ekspert chwali Stelmet Falubaz Zielona Góra nie tylko za transfery Rohana Tungate’a i Krzysztofa Buczkowskiego. Jego zdaniem drużyna zyska bardzo wiele dzięki sprowadzeniu juniora Dawida Rempały. – To naprawdę bardzo dobry ruch. Dawid Rempała od pewnego momentu poprzedniego sezonu spisywał się świetnie. Kiedy otrzymał lepszą opiekę, to jego wyniki zdecydowanie się poprawiły. Widać, że Falubaz to zauważył i wykorzystał okazję. Transfer do Zielonej Góry będzie dla niego dużym krokiem. Myślę, że klub też skorzysta. Moim zdaniem ten chłopak będzie jednym z najlepszych juniorów eWinner 1. Ligi – podsumowuje Cegielski.