Aktualności

Mecze 75-lecia| Falubaz - Stal `10

Sukces Falubazu Zielona Góra w postaci wywalczonego tytułu Drużynowego Mistrza Polski w sezonie 2009 z pewnością można było uznać za sporą niespodziankę. Kluczem do powrotu na najwyższe miejsce na podium po 18 latach była przede wszystkim równa postawa seniorów oraz dobra dyspozycja młodzieżowców. Jak się jednak okazało wraz z triumfem wzrosły apetyty przed kolejnymi rozgrywkami, do których obrońca tytułu przystąpił już w zmienionym składzie.

Na przedłużenie kontraktu nie zdecydował się kapitan Grzegorz Walasek, który postanowił przenieść się do Polonii Bydgoszcz. W jego miejsce działacze wypożyczyli z Włókniarza Częstochowa Grega Hancocka. Wiek juniora skończył Grzegorz Zengota, który zmuszony był do rywalizacji o miejsce w seniorskiej drużynie. W klubie pozostali natomiast Piotr Protasiewicz (który przejął rolę kapitana), Rafał Dobrucki, Fredrik Lindgren i Niels Kristian Iversen. Wśród młodzieżowców wiodącą pozycję miał już Patryk Dudek, do którego dołączyli sprowadzony z Ostrowa Łukasz Sówka oraz młody Rosjanin Aleksandr Łoktajew.

Po zakończonym sezonie 2009 rozpoczęły się również prace związane z przebudową stadionu, a dokładniej budową trybuny K. To miało swoje konsekwencje w przygotowaniach do nowych rozgrywek. Przez dłuższy czas zielonogórzanie nie mogli trenować na własnym torze i zmuszeni byli do korzystania z gościnności innych klubów.

Już na inauguracje podopieczni Piotra Żyty doznali sromotnej porażki w wyjazdowym meczu z tarnowską Unią. Nikt bowiem nie zakładał, że obrońcy mistrzowskiego tytułu przegrają aż 50:28 a przegrana mogłaby być większa gdyby nie obfite opady deszczu, które zmusiły sędziego do przerwania zawodów.

Dwie następne kolejki rozgrywek nie odbyły się z uwagi na żałobę narodową po katastrofie smoleńskiej. W meczu na toruńskiej MotoArenie Falubaz walczył do końca, ale słabsza postawa Piotra Protasiewicza w drugiej części spotkania przyczyniła się do minimalnej przegranej 47:42.

5 maja natomiast zielonogórzanie podejmowali zespół z Wrocławia. Wciąż jednak część trybun nie była dostępna dla kibiców, a na dodatek Falubaz dość niespodziewanie przegrał ze skazywaną na pożarcie wrocławską Spartą 43:47. Atmosfera wokół klubu i zespołu stawała się coraz bardziej napięta. Kolejny blamaż miał miejsce w Lesznie, gdzie „Pepe” i spółka przegrali 58:32.

Zawodzili niemal wszyscy zawodnicy, w tym kreowany na nowego lidera Amerykanin Greg Hancock. Coraz głośniej mówiło się o tym, że Falubaz nie tylko nie obroni tytułu, ale będzie zmuszony walczyć o utrzymanie. 16 maja do Zielonej Góry przyjechała Stal Gorzów, której trenerem od tego sezonu był „stary” i „dobry” znajomy zielonogórskich kibiców – Czesław Czernicki, który od początku zgłaszał pretensje do stanu toru i twierdził, że nie będzie nadawał się on do walki.

Dla gorzowian początek sezonu był wręcz wymarzony – do tego momentu nie przegrali żadnego spotkania, a jedyny punkt stracili za sprawą remisu we Wrocławiu. W opinii ekspertów faworytem Spotkania byli goście, których do kolejnych zwycięstw prowadzili liderzy – Tomasz Gollob oraz Nicki Pedersen. Mimo przegranych i kiepskiej postawy na początku rozgrywek na trybunach stadionu przy ulicy Wrocławskiej 69 pojawił się niemal komplet widzów. Przed meczem gospodarze zapowiadali, że będą robić wszystko żeby odbić się od dna i ostatniego miejsca w tabeli.

Zielonogórzanie świetnie weszli w spotkania. Dość niespodziewanie Patryk Dudek i Aleksandr Loktajew pokonali podwójnie Przemysława Pawlickiego i Simona Gustafssona. Kolejne mocne uderzenie nastąpiło w wyścigu trzecim. Piotr Protasiewicz i Fredrik Lindgren nie dali żadnych szans Tomaszowi Gapińskiego i Matejowi Zagarowi. Tym samym przewaga Falubazu wzrosła do ośmiu punktów i wszystko wskazywało na to, że będzie rosła. Nic bardziej mylnego. W kolejnym biegu Nicki Pedersen i Pawlicki okazali się lepsi od Dudka i szczególnie bezbarwnego Rafała Dobruckiego.

Żużlowcy Falubazu zdołali jeszcze powiększyć przewagę do sześciu punktów, ale goście już po biegu ósmym doprowadzili do remisu 24:24. Kolejny raz podwójnie przegrał Dobrucki. Chwilę wcześniej z nawierzchnią zapoznał się Grzegorz Zengota, który już więcej w meczu nie wyjechał.

W wyścigu dziesiątym drugi raz w tym spotkaniu zaskoczył Przemysław Pawlicki. Młodzieżowiec Stali dość niespodziewanie pokonał świetnie prezentujących się tego dnia Protaseiwicza i Lindgrena. Walki natomiast nie nawiązał Pedersen, który po przegranym starcie nie dokończył biegu i zjechał z toru. Mimo to Falubaz prowadził 31:29.

Prawdziwa euforia na trybunach wybuchła po wyścigu jedenastym. Świetnie wystartował Dobrucki, po chwili dołączył do niego Greg Hancock i tym samym na tablicy wyników było już 36:30. W następnej gonitwie „Pepe” okazał się lepszy od Tomasza Golloba, a Dudek od Pawlickiego i to zapewniło kolejne drużynowe zwycięstwo. Przed biegami nominowanymi było już 40:32.

Trener gości zdecydował się na zastosowanie podwójnej rezerwy taktyczniej Pedersen – Gollob w wyścigu czternastym. W nim najlepszy okazał Piotr Protasiewicz a że trzeci był Rafał Dobrucki. Tym samym stało się jasne, że Falubaz zapewnił sobie pierwsze zwycięstwo w sezonie. Ostatni bieg zakończył się remisem, a cały mecz wynikiem 50:40.

Fani w Zielonej Górze mieli wreszcie powody do radości. Kluczem do zwycięstwa okazała się postawa trzech zawodników: Fredrika Lindgrena (12+1), Piotra Protasiewicza (12) i Grega Hancocka (9+1). Cenne punkty dorzucili również Rafał Dobrucki (7) i Patryk Dudek (6+1). W szeregach gości liderami byli Tomasz Gollob (10+2) i Nicki Pedersen (11+1), ale ich punktów zabrakło zwłaszcza w drugiej części spotkania.

Jak się później okazało Falubaz mimo gorszych momentów zdołał nie tylko się utrzymać, ale jeszcze z piątego miejsca awansować do fazy play off, w której to podopiecznym Piotra Żyty przyszło się zmierzyć jeszcze raz z gorzowską Stalą. O tym jednak w następnym wpisie.

Caelum Stal Gorzów 40
1. Tomasz Gollob - 10+2 (3,2,2*,2,d,1*)
2. David Ruud - 4 (t,0,3,1,-)
3. Matej Zagar - 2 (d,0,2,0,-)
4. Tomasz Gapiński - 5 (1,3,w,1)
5. Nicki Pedersen - 11+1 (2*,3,d,2,2,2)
6. Simon Gustafsson - 0 (0,-,-,-,-)
7. Przemysław Pawlicki - 8 (1,0,3,1,3,0)

Falubaz Zielona Góra 50
9. Grzegorz Zengota - 1+1 (1*,w,-,-)
10. Greg Hancock - 9+1 (2,2,3,2*,0)
11. Piotr Protasiewicz - 12 (3,1,2,3,3)
12. Fredrik Lindgren - 12+1 (2*,3,1,3,3)
13. Rafał Dobrucki - 7 (0,2,1,3,1)
14. Patryk Dudek - 6+1 (3,1,1*,0,1)
15. Aleksandr Loktajew - 3+1 (2*,1,w)

Źródło: speedwayw.pl
www.gazetalubuska.pl
fot. Łukasz Sawicki, Tomasz Gawałkiewicz