Aktualności

Patryk Dudek: Nieobecni kibice mają czego żałować

Patryk Dudek był jednym z bohaterów niedzielnego meczu z toruńskim Apatorem. Dzięki skutecznej jeździe zdobył on 12 punktów i był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania. Po nim przyznał, że obawiał się tego występu.

Wszystko było bo ok, gdyby nie ten defekt. Trochę on mnie podrażnił. Na szczęście udało nam się dzisiaj dobrze odczytać tor. Na sobotnim treningu trochę się męczyłem, nie mogłem znaleźć prędkości i obawiałem się mojego występu w meczu z Apatorem. Na szczęście wszystko było dobrze. To dla mnie taki mały, urodzinowy prezent - powiedział po meczu Patryk.

Sytuacja z dziewiątego biegu była o tyle niebezpieczna, że Patryk jechał na prowadzeniu i dość szybko tracił prędkość. To mogło spowodować upadek podobny do tego, jaki miał podczas tegorocznego Memoriału Edwarda Jancarza. Wtedy na defektującego Dudka wjechał z całym impetem Peter Kildemand.
Trochę miałem strachu, bo sprzęt zaczął defektować na ostatnim okrążeniu po wyjściu z pierwszego łuku. Zacząłem wtedy szukać chłopaków, w którym są miejscu za mną. Na szczęście nic się nie stało i wszyscy dojechali do mety. Mam nadzieję, że to ostatni taki defekt w tym roku
- przyznał DuZers.

Punkt bonusowy w dwumeczu z Apatorem wywalczyła dla Falubazu para Dudek-Karpov, która podwójnie wygrała ostatni bieg. Zdaniem Patryka był to efekt sprzyjających pól startowych, oraz dobrej jazdy parowej z Andriyem.
Od dłuższego czasu pierwsze i trzecie pole w Zielonej Górze są korzystniejsze. My mieliśmy szczęście i to z nich jechaliśmy w ostatnim biegu. To trener zdecydował kto jedzie z danego pola. Ustaliliśmy z Andriyem jak jedziemy i zrobiliśmy swoje. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać co najmniej 4:2, aby mieć bonus. Udało się jednak wygrać podwójnie, więc euforia była jeszcze większa. Kibice świetnie bawili się na trybunach, więc i my im trochę potowarzyszyliśmy na torze. Dodam tylko, że spodziewałem się trochę więcej kibiców na trybunach. Ci, którzy nie byli na meczu mają czego żałować, bo atmosfera była fenomenalna. To było ciężkie spotkanie z bardzo wymagającym rywalem, ale nam udało się go pokonać za trzy punkty. Wszystko co najlepsze, dzisiaj się przydarzyło
- podsumował starcie z Apatorem Patryk Dudek.