Aktualności

Piotr Protasiewicz: To dobry wynik, a nawet sukces

Świetny występ Piotra Protasiewicz w 91. Derbach Ziemi Lubuskiej. Kapitan Falubazu wywalczył 11 punktów i był jednym z bohaterów wieczoru. Kluczem do sukcesu okazał się silnik i ustawienia z minionego sezonu.

Wracamy do Zielonej Góry z jednym punktem, a skazywano nas tutaj na wysoką porażkę. Na chwilę obecną, po odjechaniu tylko dwóch meczu i bez sprawdzonej formy, to dobry wynik, a nawet sukces. Ja też nie czułem, że jestem w optymalnej formie. Z pewnością wróci w nas trochę pewności. Przed nami kolejne trudne mecze, ale na własnym torze, więc teoretycznie szanse na dobry wynik są większe - powiedział Piotr.

Sport żużlowy jest tak nieprzewidywalny i przewrotny, że minimalna zmiana robi dużą różnicę. Na ostatni bieg zaryzykowałem. Miałem najgorsze pole startowe i wiedziałem, że trudno będzie mi wygrać. Może trochę niepotrzebnie nastawiłem się na start, bo w polu nie było już tak dobrze, jak w poprzednich biegach. Moja dobra jazda w pierwszych biegach pozwalała utrzymać wynik, bo w przeciwnym wypadku mogłoby być różnie. Ja się cieszę, bo byłem zestresowany przed tym spotkaniem. Mieliśmy przerwę i kilka znaków zapytania, ale okazuje się, że tak źle nie jest - przyznał PePe.

Wszyscy jechaliśmy podobnie i wprowadzaliśmy minimalne korekty. Ja całe zawody jechałem równo, a korzystałem dziś z silnika, który dopiero co wrócił z serwisu. Korzystałem z tych samym ustawień co rok temu i to pasowało, pomimo nowej nawierzchni w Gorzowie. Jestem w ciężkim szoku, że ten silnik tak się spisywał, bo długo leżał na półce, trafił do serwisu i dziś jechałem na nim pierwszy raz. Po próbie toru w ciemno stwierdziłem, że jest dobrze i nie myliłem się - zakończył kapitan Falubazu