Aktualności

To miasto żyje żużlem

 Dobiegł końca tegoroczny projekt „60 godzin z Falubazem”. Trzydniowy plan zajęć żużlowców był bardzo intensywny, ale został zrealizowany z sukcesem.

 „60 godzin z Falubazem” to czas m.in. na spotkanie ze sponsorami i wizyty w zaprzyjaźnionych firmach. W sobotę nasi zawodnicy odwiedzili Salon Toyota Professional przy ul. Jana z Kolna 3 w Zielonej Górze, gdzie w ramach partnerstwa biznesowego mogli się zapoznać z najnowszą ofertą aut.

Przejdź do fotorelacji

Po chwili integracji przy W69 i po rozmowie o przygotowaniach do sezonu z wolontariuszami z Drużyny F, żużlowców czekało fantastyczne doświadczenie – spotkanie z kibicami i sesja autografowa w Auchan. 

– To było niesamowite! Widać, że miasto żyje żużlem – opowiadał podekscytowany Antonio Lindbaeck, który zaznaczył, że tor przy W69 bardzo mu pasuje, więc kibice mogą się spodziewać efektownych wyścigów w jego wykonaniu.

– Kibice Falubazu są naprawdę najlepsi na świecie! Nie zawodzą na meczach i wyczekują nawet w długich kolejkach, by się z nami spotkać. Jestem pod wrażeniem ich zaangażowania, wielki szacun! – dodał Martin Vaculik.

Ostatnim punktem programu z udziałem zespołu była gala „Gazety Lubuskiej”.

– „60 godzin z Falubazem” to świetny projekt. Cieszę się, że mogę być częścią drużyny, która wszędzie w Zielonej Górze jest tak świetnie przyjmowana – podkreślił Norbert Krakowiak.

„60 godzin z Falubazem” to wyjątkowe zgrupowanie dla fanów zielonogórskiego żużla. Już od pięciu lat organizatorzy tak starają się ułożyć program, aby był różnorodny, intensywny, a żużlowcy mogli spotkać się z jak największą liczbą kibiców. I niewątpliwie to się udało! W trakcie trzech dni zawodnicy spotkali się m.in. ze sponsorami w trakcie śniadania biznesowego, odpowiadali na pytania Falubaziaków w szkołach i przedszkolach, grali w piłkę z zawodnikami Akademii Piłkarskiej Macieja Murawskiego i w kręgle z radnymi. Trenowali na siłowni „36 minut”, relaksowali się na basenie w Centrum Rekreacyjno-Sportowym, walczyli z nieestetycznymi bazgrałami wspólnie z ekipą „Pogromców Bazgrołów” i rozdali mnóstwo autografów.