Aktualności

Przeżyjmy to jeszcze raz! W Toruniu walczymy do końca

18 czerwca 2017 roku, to data jednego z najbardziej emocjonujących spotkań Falubazu w PGE Ekstralidze. Choć minął już ponad rok, 15 bieg spotkania z Get Well Toruń wspominamy do dziś. W niedzielę do Torunia pojedziemy z nadziejami na kolejną eksplozję radości w zielongórskiej części parku maszyn i w sektorze gości.

Przypomnijmy te niewiarygodne wydarzenia z końcówki meczu Get Well Toruń - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra w sezonie 2017. Po 13. biegu zielonogórzanie przegrywają dwoma punktami. Punkt bonusowy jest już nasz, ale walczymy o coś więcej. W 14. gonitwie para Doyle-Hampel staje pod taśmą z duetem Miedziński-Jepsen Jensen (co ciekawe, każdy z tych zawodników zimą zmienił klub). W pierwszej odsłonie chwilę po starcie upada Australijczyk. W drugiej Doyle z Miedzińskim znów leżą na torze. Z powtórki wykluczony jest zawodnik z Torunia, a Jason Doyle wraca do parku maszyn z połamanymi kośćmi śródstopia. Za trzecim razem w 14. wyścigu znów dużo się dzieje. Po starcie na prowadzeniu jest Jepsen Jensen, ale goni go Hampel i na ostatnim łuku wyprzedza Duńczyka. Jadący na trzecim miejscu Zgarda dobiega do mety prowadząc zdefektowany motocykl! Wygrywamy 4:2 i przed ostatnim biegiem doprowadzamy do remisu. Wtedy na tor wyjeżdżają Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz oraz Greg Hancock i Chris Holder. Zawodnicy stają nieruchomo pod startem, sędzia zapala zielone światło i...

15 bieg był najlepszym wyścigiem PGE Ekstraligi 2017. Patryk Dudek i Piotr Protasiewicz nie poddali się będąc w beznadziejnej sytuacji i na ostatnich metrach wydarli torunianom zwycięstwo. Czy ta sama para uszczęśliwi nas w jutrzejszym spotkaniu?

Falubaz w pierwszym mecz obu drużyn wygrał na własnym torze 50:40. To było jedno z lepszych spotkań w wykonaniu naszej drużyny w tym sezonie. Świetne zawody pojechali liderzy Dudek, Jepsen Jensen i Zengota, a ważne punkty dorzucili doparowi Thorssell i Protasiewicz. W drużynie Get Well nie zawiódł jedynie Paweł Przedpełski, który w pięciu biegach zdobył 10 punktów. Zawiódł kompletnie Doyle, który zdobył zaledwie 5 punktów i miał trudności z płynnym pokonywaniem drugiego łuku.

Majowe spotkanie to już jednak historia. Dziś drużyna z Torunia wygląda zupełnie inaczej. Jason Doyle po niemrawym początku sezonu wskoczył na właściwą ścieżkę i znów jedzie tak jak w latach 2016-2017. Get Well wykorzystuje przede wszystkim specyfikę toruńskiego toru. Na Motoarenie poza Doylem szybcy są także Holta oraz bracia Holder. Do wysokiej dyspozycji powraca także Niels Kristian Iversen, który ostatnio przeszedł operację barku. Na swoim torze lepiej spisują się również toruńscy juniorzy. Get Well w tym sezonie przegrał w Toruniu tylko raz. Dwa tygodnie po meczu w Zielonej Górze na Motoarenie zdecydowanie lepsi okazali się zawodnicy FOGO Unii Leszno. Aktualna sytuacja toruńskiej drużyny nadal nie jest ciekawa. Get Well wprawdzie nadal ma realne szanse na jazdę w fazie play-off, ale w tabeli jest siódmy i potrzebuje w niedzielę wygrać za trz punkty.

Falubaz do Torunia jedzie z planem minimum, zdobycia 41 punktów biegowych. To da nam bonus, który w końcowym rozrachunku może być na wagę utrzymania w PGE Ekstralidze oraz uniknięcia baraży. Dlaczego jednak nie zdobyć 5 punktów więcej i pomyśleć o zwycięstwie? Patryk Dudek zazwyczaj w Toruniu czuje się bardzo dobrze. Michael Jepsen Jensen to były zawodnik Get Well. W sezonie 2017 jako jeden z nielicznych zawodników nie zawiódł i wielu toruńskich kibiców żałuje, że Duńczyk opuścił gród Kopernika. Piotr Protasiewicz, po świetnym meczu z Betard Spartą, będzie chciał potwierdzić wyjście z kryzysu. To samo tyczy się Grzegorza Zengoty, który na przełomie maja i czerwca zaliczył dołek. Ważną postacią w naszej drużynie może być Kacper Gomólski. W październiku 2017 Ginger w meczu barażowym w Toruniu zdobył dla Wybrzeża Gdańsk 12 punktów. Nie obrazilibyśmy się, gdyby Kacper jutro potwórzył ten wynik. 

Faworytem jutrzejszego spotkania są bezwątpienia gospodarze. Ubiegłoroczne spotkanie na Motoarenie pokazuje jednak, że nie ma rzeczy niemożliwych. Falubazy! Przeżyjmy to jeszcze raz.