Aktualności

Falubaz jedzie do Rybnika. Jest szansa na pełną pulę?

W niedzielę kolejne ligowe emocje. Tym razem Falubaz wybiera się do Rybnika, na mecz z beniaminkiem PGE Ekstraligi. Po dwóch zwycięstwach w Poznaniu i Zielonej Górze, wypadałoby przedłużyć tak udaną passę.

Wszyscy doskonale pamiętamy w jakich okolicznościach rozgrywany był pierwsze pojedynek między Falubazem, a ROW-em. 24 kwietnia przy W69 mieliśmy prawdziwe anomalie pogodowe. Mecz rozpoczął się przy wiosennym słońcu, ale po chwili kibice siedzieli już pod parasolami bowiem z nieba padał deszcz, a następnie śnieg. To wszystko miało wpływ na stan toru, a co za tym idzie sam wynik. Rozstrzygnięcia w poszczególnych biegach były loterią. Zdarzyć mogło się absolutnie wszystko. Nie zabrakło też niestety upadków oraz defektów. Ostatecznie zielonogórzanie wygrali to starcie 46:43, a niespodziewanie dobry wynik rybniczan dał do myślenia zarówno jednej, jak i drugiej ekipie.

Od czasu tego spotkania sporo się wydarzyło. Zielonogórzanie wygrali jeszcze cztery spotkania i aktualnie zajmują w tabeli wysokie drugie miejsce. Są też coraz bliżej jazdy w fazie play-off. Rybniczanie natomiast po dobrym początku (wygrana na własnym torze z Grudziądzem, oraz remis w Lesznie) osłabli i aktualnie zajmują w tabeli przedostatnie miejsce. Podbudowało ich z pewnością wczorajsze zwycięstwo z tarnowską Unią, jednak i ono nie było zbyt przekonywujące. Czego zatem możemy spodziewać się po niedzielnym meczy ROW-u z Falubazem?

Zielonogórzanie są na fali wznoszącej. Wygrali dwa ostatnie spotkania ligowe za trzy punkty i z pewnością będą chcieli to samo uczynić w Rybniku. Spokojni możemy być o formę naszych liderów. Patryk Dudek, Piotr Protasiewicz i Jason Doyle ustabilizowali już swoją formę i od pewnego czasu punktują na wysokim poziomie. Być może bohaterem niedzielnego spotkania będzie Australijczyk, który w sezonie 2012 wystąpił w brawach ROW-u w dwóch finałowych spotkaniach przeciwko Kolejarzowi Rawicz. W Rybniku zdobył 14 punktów i 2 bonusy, a na wyjeździe 6 punktów. Wszyscy liczą także mocno na kolejny dobry występ Andriya Karpova, który był bohaterem spotkania z Apatorem. Do tej pory nie błyszczał on na wyjazdach, ale najwyższy czas na przebudzenie. Jeżeli Falubaz myśli o zwycięstwie w Rybniku, to swoje punkty dorzucić musi formacja juniorska. Krystian Pieszczek w ostatnim czasie notuje coraz to lepsze wyniki i być może w Rybniku kolejny raz potwierdzi swoją wysoką formę. Nieobsadzone jest nadal miejsce drugiego juniora, choć tu więcej szans dajemy Sebastianowi Niedźwiedziowi. Tydzień temu pokazał się on z dobrej strony w turniejach Zaplecza Kadry Juniorów, które odbyły się właśnie w Rybniku. To doświadczenie powinno zaprocentować w niedzielnym spotkaniu. Drugą szansę na występ dostanie Justin Sedgmen. Australijczyka czeka jednak bardzo ciężkie zadanie. Już w pierwszym biegu zmierzy się bowiem z doświadczoną parą Jonsson-Holta.

Rybniczanie do meczu z Falubazem przystąpią w identyczny ustawieniu co podczas meczu z Unią Tarnów. Andreas Jonsson i Grigorij Łaguta będą mieli za zadanie odbierać punkty naszym liderom. Ważnym ogniwem zespołu jest także Max Fricke, rewelacja tego sezonu. To właśnie postawa Australijczyka jest największym pozytywnym zaskoczeniem. Nie zapominajmy także o Kacprze Worynie, który na swoim torze jest w stanie wygrywać z każdym.

Rybniczanie to z pewnością niewygodny rywal. Szczególnie na swoim torze, o czym przekonały się już ekipy z Grudziądza i Tarnowa. Z drugiej strony Apator Toruń był tam w stanie niedawno wygrać i to wysoko, bo 38:52. Czy zatem Falubaz ma szansę na zebranie pełnej puli punktów? Jeżeli w niedzielę znów będziemy jedną drużyną i zawodnicy pojadą na poziomie z meczu z Toruniem to wygranie w Rybniku będzie bardzo realne.

Początek niedzielnego meczu o godzinie 17:00. Relacja Falubaz Live! od godziny 14:00 na falubaz.com