Aktualności

Grzegorz Zengota: Chcę oddać pięć dobrych skoków

Grzegorz Zengota po kilku sezonach wrócił do swojego macierzystego klubu i od razu zaliczył świetny występ na torze. Dziś w Tarnowie był najskuteczniejszym zawodnikiem Falubazu Zielona Góra, zdobywając w pięciu startach 10 punktów z jednym bonusem. 

O wyniku w dzisiejszym meczu zdecydował ostatni bieg. To w nim startował Grzegorz Zengota. Jak ocenia swoją jazdę?
- Pierwsza część spotkania była dla nas bardzo udana. Zabrakło nam jednak czegoś w drugiej. Ja popełniłem parę błędów, które nie powinienem popełnić. Żałuję najbardziej ostatniego biegu, który był tym decydującym. Stoczyłem walkę z Nickim Pedersenem na wejściu w pierwszy łuk, ale niestety wyszedłem z niej przegrany. Nicki był trochę w lepszej sytuacji, bo jechał z wewnętrznego pola i mnie wypchnął. Wykorzystał to Kenneth Bjerre i wyszli na 5:1. Była szansa, żeby wywieźć dwa punkty z Tarnowa. Niewielu typowało tak zaciekłe spotkanie. Udało nam się jednak powalczyć na tym torze, ale wiemy, że jeszcze dużo pracy przed nami, aby wszyscy byli w optymalnej formie. Przed nami parę treningów, we wtorek eliminacje do Złotego Kasku, więc mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski i w niedzielę na naszym torze będzie to czego każdy od nas oczekuje.

Zielonogórzanie mieli świetny początek spotkania, wygrywając pierwsze trzy biegi. W drugiej części zawodów, do głosu doszli gospodarze. Czy było to skutkiem złych ustawień w motocyklach?
- Każdy szukał ustawień aby nanosić korekty i żeby być jeszcze szybszym na motorze. Gospodarze jednak mają większe doświadczenie na tym torze i w tych warunkach lepiej potrafili się odnaleźć. Po początku spotkania zaczęli odrabiać straty i ostatecznie wygrali. Ja mało zmieniałem w swoim sprzęcie. Udawało mi się wygrywać z Nicki Pedersenem czy Kenneth Bjerre, którzy byli dziś bardzo szybcy, więc jestem z tego zadowolony. Nie zawsze tylko ustawienia decydują o zwycięstwie w biegu. Kamil Stoch chce oddać dwa dobre skoki, ja chce takich skoków oddać pięć. Cztery mi się udały, nad jednym muszę popracować. Jestem blisko.

Na koniec, Zengi odniósł się do przygotowania toru na dzisiejszy mecz.
- Szacunek dla gospodarzy, bo można było się ścigać po całej szerokości toru, nie tylko przy krawężniku. Były obawy o stan toru, bo tarnowianie podobnie jak my, wyjechali dopiero w tym tygodniu. Jednak udało im się przygotować tor perfekcyjny do ścigania. każdy z nas mógłby zrobić więcej, tak aby wynik był na naszą korzyść. Jak są już zawody rozegrane to można jedynie gdybać. Pozostał pewien niedosyt, bo można było ten mecz wygrać. Pełna koncentracja i jedziemy dalej.