Aktualności

Kolejna przerwa w startach Jasona Doyla

Australijczyk Jason Doyle może mówić o dużym pechu. Wczorajsze spotkaniu z ROW-em Rybnik ponownie skończył w szpitalu na kontrolnych badaniach kontuzjowanej nogi. Na szczęście ostre spięcie z piętnastego biegu nie przyniosło poważnych skutków.

Przepraszam kibiców Swindon Robins i całą drużynę. Ostanią noc skończyłem w najmniej lubianym przeze mnie miejscu. Żadnych dodatkowych obrażeń, noga jest poprostu mocno poobijana - napisał Jason dziś rano na Twitterze. Tym samym poinformował o swojej absencji w dzisiejszym spotkaniu brytyjskiej Premiership.

Jason nadal odczuwa skutki złamania kościu śródstopia. Wczoraj po rybnickim parku maszyn ponownie poruszał się o kulach, aby jak najbardziej odciążać kontuzjowaną stopę. Ból i dyskomfort nie przeszkadzał mu jednak w świetnej jeździe i zdobyciu 12 punktów z jednym bonusem. W piętnastym biegu wczorajszego spotkania miała miejsce niebezpieczna sytuacja Jasona z Maxem Fricke, na kolejnym okrążeniu Doyle dodatkowo zahaczył kontuzjowaną nową o drewnianą bandę na przeciwległej prostej do startu. Po zjechaniu do parku maszyn Australijczyk szybko trafił pod opiekę klubowego sztabu medycznego. Wspólnie z doktorem Robertem Zapotocznym zdecydowano o wizytycie w rybnickim szpitalu, gdzie prześwietlono stopę zawodnika. Badanie to na szczęście nie wykazało nowych obrażeń.