Aktualności

Na razie się rozjeżdżamy - komentarze po SBP w Toruniu

Nasi zawodnicy mają kolejne jazdy w sezonie 2018 za sobą. Dziś na torze w Toruniu ścigali się w ramach pierwszej rundy Speedway Best Pairs. 

Patryk Dudek: Nieczęsto się zdarza, że po trzech treningach nie takich jakich bym sobie wyobrażał przed sezonem, staje pod taśmą i jadę w czwórkę. Pierwszy raz w mojej karierze mnie to spotkało. Nie było źle, myślałem, że będę gorzej zasypiać na startach i będę je przegrywał. Jednak ostatecznie same starty i dojazdy do łuku były dobre, później trochę mocy brakowało. Nie ukrywam, że ten silnik, na którym dzisiaj jechaliśmy nie był dobrze ustawiony. Trochę była to jazda we mgle i szukaliśmy przełożeń w ciemno. Uważam, że tor był bardzo dobrze przygotowany, jak do pierwszego ścigania. 

Piotr Protasiewicz: Pojechałem dzisiaj na tyle na ile na razie mnie stać. Na razie rozjeżdżamy się. Jedni trochę lepiej, drudzy trochę gorzej ale dzisiaj przede wszystkim chciałem zachować trochę dystansu i marginesu. Czułem się z biegu na bieg coraz lepiej. To były na razie pierwsze jazdy.

Jacob Thorssell: Pierwsze zawody to zawsze dużo nerwów i niepewności. Kiedy jeździłem na treningach byłem sam. Tu jeździliśmy w czterech, a to duża różnica. Dziś jechałem dobrze ze startu, ale po trasie robiłem błędy, które kosztowały mnie dużo punktów. Można powiedzieć, że mój wynik jest gorszy niż jazda. Mam za sobą dwa lub trzy wyjazdy na tor, więc trudno mi dzisiaj cokolwiek powiedzieć więcej. Zawody zakończone bez upadku, więc to też jest pozytyw.

Martin Smoliński: Cieszę się, że w końcu udało mi się wyjechać na tor i trochę pościgać. Mój występ był dzisiaj przede wszystkim nierówny. Zdarzały się biegi dobre, jak i te zupełnie nieudane.

Tomasz Walczak: Początki zawsze są nieprzewidywalne, dzisiaj był ten nieprzychylny dla nas. Liczę, że w następnych zawodach jak chłopacy trochę więcej pojeżdżą i zdobędą pewność na torze, wynik będzie lepszy i może dojedziemy do półfinałów i finału. Zima jeszcze daję nam się we znaki i zawodnicy mieli bardzo mało jazd treningowych. Ja się cieszę, że jesteśmy cali i zdrowi po tych zawodach.