Aktualności

Patryk Dudek: Początek sezonu nie zapowiadał takiego zakończenia

Zielonogórski Falubaz liderem PGE Ekstraligi po fazie zasadniczej. Nasza drużyna w niedzielę pewnie wygrała we Wrocławiu ze Spartą 39:51, a siedem punktów i dwa bonusy zdobył Patryk Dudek. DuZers po meczu ocenił występ całej drużyny oraz swój indywidualny.

Jest bardzo ciekawie, bo na początku sezonu nie zapowiadało się na takie zakończenie. W play-offach trafiamy na czwartą drużynę, czyli Unię Leszno. Już się szykujemy do tego spotkania i jedziemy dalej. Mecz we Wrocławiu ponownie pokazuje jak bardzo nieobliczalny jest żużel. Dyspozycja dnia jest kluczowa. Nam dzisiaj wszystko pasowało i gospodarze się gubili na własnym torze. Ciężko więc powiedzieć czy to my byliśmy tacy szybcy, czy to wrocławianie złapali dołek. Na tym torze nie ma zbyt wielu ścieżek. Tu jest taka szpryca, że jadąc za kimś automatycznie się hamuje. Ja żałuję tylko czwartego biegu. Niepotrzebnie pchałem się szerzej, bo mogłem przymknąć gaz, wskoczyć w krawężnik i przywieźć spokojnie punkty. We Wrocławiu trzeba dobrze rozegrac pierwszy łuk, a następnie trzymać krawężnik - powedział Patryk.

W niedzielnym meczu Patryk po raz pierwszy startował w parze z Piotrem Protasiewiczem. Dwójka wychowanków naszej drużyny dobrze rozumiała się na torze.
Żadnego biegu nie przegraliśmy, wyszliśmy chyba nawet na plus. Widzieliśmy się dobrze w pierwszym łuku i dość fajnie to wyglądało. Tu ciężko jedzie się parą ze względu na tę szprycę. Jak ktoś się na nią załapie może mocno wyhamować i stracić pozycję - przyznał DuZers.

Za Dudkiem intensywny weekend. W sobotę wywalczył on trzecie miejsce w Grand Prix Challenge w Togliatti, a dzień poźniej już startował w lidze. Żużlowiec przyznaje jednak, że skupia się już na kolejnych spotkaniach.
Teraz myślę już o wtorkowym meczu w Szwecji, później skupię się na Grand Prix w Gorzowie. Jestem trochę zmęczony po całej podróży. Nie mogłem się dzisiaj odpowiednio skoncentrować i nie jestem zadowolony z momentu startowego. Na szczęście cały weekend odjechałem cało i zdrowo więc z tego się cieszę - zakończył Patryk.