Piotr Protasiewicz w najbliższym tygodniu nie wsiądzie na motocykl żużlowy. PePe po powrocie z Lublina wznowił zabiegi rehabilitacyjne, które pomogą mu w powrocie do pełnej dyspozycji. Kapitan Stelmetu Falubazu w dalszym ciągu odczuwa skutki ubiegłotygodniowego upadku w Szwecji.
Nie jestem w dobrej formie fizycznej i trochę mi się nie poukładało. Na szczęście chłopaki pojechali na dobrym poziomie, ciągnęli wynik i zrobili mega robotę. Ja teraz mam czas na rehabilitację. Następny tydzień na miejscu, bez żadnych jazd - powiedział nam Piotr po meczu w Lublinie. W czterech biegach PePe zdobył trzy punkty i gołym okiem widać było, że nadal nie czuje się komfortowo na motocyklu.
W dzisiejszym spotkaniu szwedzkiej Elitserien w drużynie Indianerny Kumla Piotra Protasiewicza zastąpi Krystian Pieszczek.
