Aktualności

Udany powrót Sebastiana Niedźwiedzia

Sebastian Niedźwiedź wrócił wczoraj do jazdy po kontuzji kolana, którą odniósł w majowym spotkaniu I ligi w Rawiczu. Nasz junior pojechał wczoraj w dwóch biegach i wywalczył dwa punkty z jednym bonusem.

Sebastian po raz pierwszy na torze pojawił się w biegu młodzieżowym. Wspólnie z Alexem Zgardzińskim podójnie pokonał parę GKM-u Wieczorek - Wawrzyniak i tym samym zaliczył bardzo udany powrót na tor - Póki co, czuje się bardzo dobrze. Na razie kolano nie sprawia problemów podczas jazdy. Wydaje mi się, że już będzie wszystko w porządku, ale to pokaże czas - powiedział Sebastian Niedźwiedź.

Pechowo zakończył się dla naszego zawodnika drugi wyścig. Chwilę przed startem zielone światło zasłonił mu jeden z kamerzystów i nie wiedział kiedy dokładnie sędzia dał sygnał do rozpoczęcia biegu. 
Z jednej strony był to błąd kamerzysty, ale z drugiej strony też mój. Za późno zorientowałem się, że kamerzysta zasłania mi zielone światło, dlatego nie wiedziałem, kiedy nakręcić gaz. Takie błędy się zdarzają. Bieg trwał dalej, więc nie mogłem nic zrobić. Musiałem po prostu odpuścić i jakoś to przeboleć. Wyścig wygrał kapitan, więc nie było sensu robić awantur - przyznał Sebastian.

Z wczorajszego występu oraz ogólnej dyspozycji zadowolony był Marek Cieślak, który na konferencji prasowej przyznał, że Sebastian aktualnie prezentuje się lepiej niż, Mateusz Burzyński czy Mateusz Tonder.
Sebastian wziął udział w piątkowym treningu i pokazał się na nim z dobrej strony. Pewnie wygrywał z innymi młodzieżowcami i kręcił bardzo dobre czasy. Teraz potrzebuje on jak najwięcej jazdy, aby ustabilizować formę po kontuzji - powiedział Marek Cieślak.

Trener Falubaz odniósł się także do pechowej sytuacji z drugiego biegu Sebastiana. Jego zdaniem, nasz junior popełnił błąd zbyt szybko zjeżdżając z toru.
W takich sytuacjach jedzie się do końca, pomimo wyraźnie przegranego startu i dużej straty do pozostałych zawodników. Pamiętajmy, że mógł zdarzyć się defekt lub upadek i wtedy Sebastian zdobyłby punkty. Takie sytuacje czasami mogą zadecydować o końcowym wyniku spotkania - powiedział trener Marek Cieślak.

Przed Sebastianem kolejne starty. Już jutro pojedzie w kolejnej rundzie Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Pewny wydaje się być także jego start w najbliższym ligowym meczu Falubazu. 30 kwietnia zielonogórzanie zmierzą się w Częstochowie z Włókniarzem.