Ekstraliga 3.0 to nowy projekt przygotowany przez PGE Ekstraligę dotyczący strategii na najbliższe 4 lata. Oto pierwsze ze zmian, które proponują organizatorzy rozgrywek.
20 mln złotych na szkolenie i rozgrywki U24 Ekstraliga
20 mln zł rocznie będzie wydatkowanych przez kluby PGE Ekstraligi na szkolenie i drużynę rezerw. Taka jest strategii spółki zarządzającej rozgrywkami na kolejne 4 lata. Przed ostateczną decyzją, kluby mają czas na swoje uwagi.
Skąd pieniądze na szkolenie? Zapewni je nowy kontrakt telewizyjny. Rozwój dla sportu żużlowego i nowe szanse dla dyscypliny zapewnić mogą tylko młodzi zawodnicy. Od sezonu 2022 kluby w PGE Ekstralidze będą musiały obowiązkowo zgłosić do odrębnych rozgrywek drużynę rezerw. Jest już nazwa nowej rywalizacji. To U24 Ekstraliga.
Mecze drugich zespołów rozgrywane będą na torach ekstraligowych, obowiązywał będzie na nich osobny regulamin rozgrywek oraz co najważniejsze – limit wieku dla zawodników uczestniczących, który wyniesie 24 lata. W rozgrywkach U24 Ekstraliga nie będą mogli startować tzw. goście.
Przypomnijmy, że było wiele spekulacji odnośnie drużyn rezerwowych w PGE Ekstralidze. W mediach podawano m.in., że zespoły będą rywalizowały w drugiej lidze, ale ostatecznie każdy klub w PGE Ekstralidze będzie posiadał odrębny zespół, a w kadrze klubu w trakcie sezonu będzie musiało znajdować się minimum 8 zawodników do 24 roku życia, w tym minimum 4 krajowych zawodników młodzieżowych.
Do drugiej drużyny będą mogli być zgłaszani i będą mogli brać udział w meczach także zawodnicy, którzy ukończyli 15. rok życia.
Aby zadbać o szkoleniowy aspekt rywalizacji i odpowiednią politykę startową dla zawodników prezentujących niższy poziom sportowy, wprowadzone będą ograniczenia. W U24 Ekstralidze nie będą mogli jeździć zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie rozgrywkowym uzyskali w rozgrywkach PGE Ekstraligi średnią biegopunktową 1,500 lub wyższą.
Zawodnicy będą mogli być zgłaszani równocześnie do pierwszej i drugiej drużyny, a w przypadku podpisania w trakcie sezonu kontraktów z nowymi zawodnikami, klub PGE Ekstraligi w terminie trzech dni od potwierdzenia zawodnika zobowiązany będzie przesłać do Komisji Licencyjnej aktualną listę pierwszej i drugiej drużyny. Kadra klubu PGE Ekstraligi po każdej zmianie (zawodnik przychodzący lub odchodzący) musi spełniać wymogi liczby zawodników w drugiej drużynie.
U24 Ekstraliga będzie rozgrywana według stawek regulaminu finansowego PGE Ekstraligi. Nie ustalono jeszcze dnia tygodnia, który będzie dniem meczowym, ale wiadomo już, że zawodnicy nie będą mogli brać udziału tego samego dnia w zawodach ligowych pierwszej i drugiej drużyny.
Nowa piramida szkoleniowa za ponad 3 mln złotych w PGE Ekstralidze
PGE Ekstraliga stawia na szkolenie młodzieży. W latach 2022 – 2025 będzie miała miejsce prawdziwa rewolucja szkoleniowa, która ma zapewnić w przyszłości dopływ do rozgrywek ligowych nowych żużlowców. System obejmie szkolenie czteroetapowe: Pit Bike, 125, 250 i 500 cc. Rocznie kluby PGE Ekstraligi będą na to wydatkowały 3,2 mln zł z nowego kontraktu telewizyjnego.
Ekstraliga Żużlowa przedstawiła swoją strategię na kolejne 4 lata klubom. Bardzo ważną jej częścią, jeśli nie najważniejszą jest szkolenie.
Obniżenie wieku w jakim potencjalny adept może mieć styczność z motocyklem i większa liczba zawodników – to główne cele zmian. Już od 6 roku życia będzie można trenować w klasie Pit Bike, a w klubach będzie stworzone odpowiednie zaplecze personalne, techniczne i sprzętowe do prowadzenia szkolenia we wszystkich kategoriach wiekowych.
Założenia szkoleniowe opracowało pięciu trenerów: Stanisław Chomski – klasa 500 cc, Rafał Dobrucki – klasa 250 cc/500 cc, Robert Kościecha – klasa 250 cc/500 cc, Jacek Woźniak – klasa 125 cc/mini żużel i Marcin Wójcik – klasa Pit Bike.
Nowy system zakłada, że w klasie Pit Bike nabór do szkółek będzie prowadzony dla dzieci od 6 roku życia, a udział w zawodach zaplanowano dla zawodników w wieku 8 – 10 lat. To pozwoli na szybszy kontakt adeptów ze sportami motorowymi i konkurencyjność motorsportu w sytuacji, gdy dzieci w wieku kilku lat uczestniczą już w treningach innych dyscyplin sportowych, a te są naturalną konkurencję dla treningów sportu żużlowego.
Od 8 roku życia będzie prowadzony nabór do szkółek w klasie 125 cc, a udział w zawodach tej klasy zapewniony dla dzieci w wieku od 10 do 12 roku życia. Potem nastąpi płynne przejście do klas 250 cc (nabór od 11 roku życia, udział w zawodach 13 – 14 lat) i 500 cc (nabór 14 rok życia, zawody młodzieżowe od 15 lat oraz możliwość udziału w U24 Ekstralidze). Bez ograniczeń w zawodach na klasycznych „pięćsetkach” będzie można brać udział po ukończeniu 16 roku życia.
Scentralizowanie i usystematyzowanie procesu szkolenia w sporcie żużlowym to także podniesienie kwalifikacji kadr prowadzących treningi i realizacja działań informacyjnych dotyczących szkolenia adeptów oraz ich kariery w sporcie żużlowym. Wszystko będzie czytelne, przejrzyste i już na samym początku przygody z motorsportem będzie zapewniona polityka startowa we wszystkich klasach.
Powstanie również Akademia Trenerska Sportu Żużlowego i metodyka szkolenia adeptów Pit Bike, a także młodych zawodników klas 125, 250 i 500 cc, która obejmie też przygotowanie ogólnorozwojowe. Dodatkowo obowiązywać będą zasady bezpieczeństwa, zabezpieczenia medycznego treningów i zawodów przy organizacji szkolenia w każdej klasie.
Nowy skauting w żużlu. Międzynarodowy Camp U-18 PGE Ekstraligi
Zmiany w procesie szkolenia w PGE Ekstralidze obejmą nowoczesny system podejścia do pozyskiwania młodych zagranicznych zawodników. Coroczny camp ma być „oknem wystawowym” dla żużlowców, którzy nie zawsze mają okazję, aby pokazać się na polskich torach.
Ekstraliga Żużlowa ma strategię związaną z kontraktem TV i wydatkowaniem pieniędzy, która została przedstawiona klubom. Skauting to nowość, która może być nieco inaczej zorganizowana.
Celem organizacji campu będzie ściągnięcie do Polski utalentowanych młodych zawodników zagranicznych, którzy ze względu na barierę kosztów nie byliby w stanie sami zaprezentować się sztabom szkoleniowym klubów PGE Ekstraligi. We współpracy z federacjami zagranicznymi PGE Ekstraliga chce cyklicznie organizowanie tego typu wydarzenia i to co najmniej raz w roku.
– Przyjazd młodego żużlowca do Polski z Australii, Nowej Zelandii czy Stanów Zjednoczonych, na przykład w okresie wakacyjnym, gdy tego typu adept nie ma profesjonalnego zaplecza sprzętowego i sponsorów, ale dysponuje chęcią do pokazania swoich umiejętności może być dla niego życiową szansą – przekonuje Wojciech Stępniewski, prezes PGE Ekstraligi. – Uważam, że w wielu polskich ośrodkach nie ma odwagi, aby postawić na młodych zawodników, a bezpośredni kontakt z nimi, możliwość popatrzenia na realne umiejętności zawsze zwiększa szanse na wyłowienie utalentowanej młodzieży, która właściwie tylko w Polsce ma szansę na zrobienie kariery w sporcie żużlowym – dodaje Wojciech Stępniewski.
Na camp zostaną zaproszeni przedstawiciele wszystkich klubów PGE Ekstraligi i będą mieli możliwość zakontraktowania zawodników. Warto podkreślić również, że nowo pozyskany zawodnik będzie mógł w tym samym sezonie rozgrywkowym, wystąpić w rozgrywkach U24 Ekstraligi. Kluby będą mogły kontraktować zawodników w określonej kolejności biorąc pod uwagę ligowe średnie biegopunktowe zawodników młodzieżowych oraz U24 w danym klubie. Powstanie system – na wzór draftu, a klub, którego zawodnicy osiągają najniższe średnie będzie miał prawo do kontraktowania jako pierwszy.
W PGE Ekstralidze będą obowiązkowe plandeki chroniące tory przed opadami
Plandeki ratujące rozgrywanie meczów PGE Ekstraligi na wypadek prognozowanych opadów deszczu będą, wraz z odwodnieniem liniowym, obowiązkowe od sezonu 2022 w najlepszej żużlowej lidze świata. Ile to kosztuje? Kombo: plandeka i odwodnienie to jednorazowy koszt nawet miliona złotych.
O tym, że warto zainwestować, nie trzeba nikogo przekonywać po niedawnym Orlen Lublin FIM Speedway Grand Prix of Poland, ale również finale PGE Ekstraligi z 2017 roku, gdy mecz BETARD Sparty Wrocław z CASH BROKER Stalą Gorzów odbył się na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu mimo intensywnych opadów deszczu, które prognozowano dużo wcześniej.
– Z całą pewnością sam system przykrycia toru nie rozwiązuje wszystkich problemów nie rozgrywania meczów – podkreślił Jakub Kępa, Prezes MOTORU Lublin. – Uważam, że nieodzowne jest odwodnienie liniowe i nie sądzę, aby jakikolwiek tor żużlowy w Polsce bez odwodnienia pozwalał na swobodny odpływ wody po intensywnych opadach deszczu. Jeśli woda nie ma gdzie spływać, gromadzi się przy krawężniku i skutecznie uniemożliwia uzyskanie jednolitej przyczepności. Dodam również, że cały system, czyli plandeka i odwodnienie ma rację bytu jedynie w sytuacji posiadania odpowiedniej liczby przygotowanych do pracy ludzi. Rozłożenie i złożenie plandeki nie jest może skomplikowane, ale czasochłonne, co wynika z dużej powierzchni plandeki. Trzeba też mieć odpowiednie miejsce, aby ją magazynować.
Skąd wziąć pieniądze na nowoczesny, ale drogi system? Kluby będą mogły przeznaczyć na to część pieniędzy z nowego kontraktu telewizyjnego, a więc nie są skazane na środki samorządowe lub sponsorskie, a przede wszystkim muszą traktować to jako inwestycję, gdyż nie rozgrywanie meczów przez opady deszczu wiąże się dla nich z dużymi wydatkami, których można uniknąć.
Przypomnijmy, że PZM wprowadził obowiązek posiadania plandek i odwodnienia od sezonu 2020, a było o tym wiadomo już pięć lat przed wymogiem. Część klubów przygotowała się do zmian, a także pozyskania środków finansowych odpowiednio wcześnie. Aktualnie plandekę wraz z odwodnieniem posiada klub z Wrocławia, z kolei ani odwodnienia liniowego, ani plandek nie posiadają ośrodki żużlowe z Leszna, Częstochowy, Zielonej Góry i Gorzowa.
Przed sezonem 2020 w wyniku pandemii PZM wprowadził w regulaminie licencyjnym możliwość udzielenia odstępstwa na wypełnienie obowiązków najpóźniej do początku sezonu 2022. Wynikało to przede wszystkim z wielu znaków zapytania, które pojawiły się przed rozgrywkami sportowymi na całym świecie w 2020 roku, jak również znaczącym odpływem środków finansowych ze sportu na skutek problemów wielu sponsorów.
Przepisy dotyczące obowiązku wprowadzenia plandek i odwodnienia liniowego regulują kryteria infrastrukturalne regulaminu przyznawania, odmowy przyznania i pozbawiania licencji uprawniającej do udziału we współzawodnictwie sportowym w sporcie żużlowym dla klubów Ekstraligi oraz I i II ligi żużlowej.
Kompleksowy system przykrycia toru musi posiadać certyfikat PZM. Wymóg nie dotyczy stadionów z zadaszonym torem.
PZM i PGE Ekstraliga przeprowadziły testy plandeki w warunkach poza rozgrywkami (m.in. sprawdzając jak zachowuje się ona przy różnego rodzaju ilościach wylewanej na nią wody na torze żużlowym). Tym samym czas między odstępstwem i definitywnym wprowadzeniem wymogu został odpowiednio spożytkowany.
Jednak największym testem okazał się lubelski turniej Grand Prix, który przekonał wiele osób co do zasadności tego rozwiązania, ale jednocześnie unaocznił również, że plandeka musi iść w parze z odwodnieniem.
Co to jest odwodnienie liniowe? To ujście dla wody, która zbiera się w wyniku opadów deszczu (przy zachowaniu odpowiedniego kąta nachylenia torów z plandeki woda spływa do krawężnika, a dalej jest już odprowadzana do kanalizacji). Odwodnienie jest liniowe, to znaczy, że musi być wzdłuż całego toru, w jednej linii pomiędzy murawą i nawierzchnią toru.
Koszt plandeki i odwodnienia dla pojedynczego klubu w PGE Ekstralidze, to wydatek rzędu miliona złotych (zależny od długości toru).
Władze PGE Ekstraligi zapewniają, że w sezonie 2022 nie będzie odstępstw od obowiązku posiadania systemu, a także odpowiedniej liczby osób, które plandekę będą w stanie dostatecznie szybko i sprawnie rozłożyć, a następnie złożyć.
PGE Ekstraliga stawia na E-sport i grę dla młodych kibiców
PGE Ekstraliga chce wyprodukować grę na konsole i PC, a docelowo stworzyć własne rozgrywki E-sportowe z udziałem czynnych zawodników. 3-letni projekt ma na celu popularyzację żużla wśród dzieci i młodzieży, a przede wszystkim zagospodarowanie okresu przerwy pomiędzy sezonami.
– Jesteśmy na etapie wstępnym, ale mamy już projekt scenariusza gry, która będzie łączyć elementy zręcznościowe i managerskie – mówi Przemysław Szymkowiak z PGE Ekstraligi. – Za wcześnie na deklaracje dotyczące premiery, projekt jest trzyletni, wysokobudżetowy i podchodzimy do niego bardzo poważnie. Na szczegóły jeszcze przyjdzie czas, ale gra będzie zalążkiem żużlowego E-sportu, gdyż uważamy, że ma on spory potencjał, a marzeniem jest stworzenie prawdziwej ligi E-sportowej, która swoje mecze rozgrywałaby w okresie jesienno – zimowym.
Gra to wielka szansa przez wdrożenie nowych aktywności PGE Ekstraligi i klubów, zakłada możliwość tworzenia drużyn klubowych, a biznesowo prezentację reklam sponsorów na stadionach i elementach wyposażenia zawodników oraz motocykli. E-sport to nie tylko rywalizacja zawodowych graczy, ale także prowadzenia relacji live z rozgrywek i działań społecznościowych w celu pozyskania dla żużla młodych osób korzystających z najnowszych zdobyczy techniki.
PGE Ekstraliga nie rezygnuje z rozbudowy swojej aplikacji mobilnej (aktualnie ponad 120 tys. użytkowników), w tym gry managerskiej Eliga Manager, a także inwestycji w nowe technologie.
źródło: speedwayekstraliga.pl