Aktualności

Jason Doyle: Rok temu pojawiłem się na radarach rywali

Po dwóch rundach Grand Prix Jason Doyle ma na koncie 18 punktów i zajmuje ósme miejsce w klasyfikacji generalnej. Australijczyk chce powtórzyć swój ubiegłoroczny wynik, jednak przyznaje, że w tym roku będzie to trudniejsze zadanie.

Nie planowałem zajęcia piątego miejsce w cyklu poprzedniego sezonu, czyli moim debiucie w Grand Prix. Przecież dopiero co pojawiłem się na radarach innych zawodników, którzy do tej pory nie musieli się mnie obawiać. Myślę, że w tym roku wygląda to już inaczej. Rywale podchodzą bardziej ostrożniej do biegów z moim udziałem. Chciałbym powtórzyć ten wynik w tym roku, choć wiem, że nie będzie to łatwe zadanie. Podejmę jednak to wyzwanie. Jeżeli będę w dobrej formie to wszystko jest możliwe - powiedział Jason Doyle w rozmowie z serwisem speedwaygp.com



Po świetnym występie i drugim miejscu w Krsko, Jason zaliczył słabszy występ w Warszawie. Nie podłamało go to jednak i nadal czerpie on przyjemność ze startów w cyklu Grand Prix.
Turniej w Warszawie nie był moim najlepszym występem. Ta runda pokazała jednak jak wspaniały jest to sezon. Zapowiada się ciężka, ale jednocześnie fantastyczna walka. W zeszłym roku cieszyłem się jazdą w cyklu Grand Prix i podobnie jest w tym sezonie - przyznał Doyle.

Jason aktualnie tracie zaledwie 8 punktów do liderującego Chris Holdera. Australijczyk przewiduje, że tak małe przewagi utrzymają się do ostatniego turnieju.
Po dwóch rundach zawodnicy są ze sobą w bliskim kontakcie punktowym. Rok temu Tai Woffinden wypracował sobie sporą przewagę po kilku pierwszych rundach, ale nie sądzę, aby tak powtórzyło się to w tym sezonie. Mam nadzieję, że cały czas wszyscy będziemy w kontakcie i o końcowych rozstrzygnięciach zadecyduje ostatni turniej na torze w Melbourne - powiedział Jason Doyle.

Najbliższy turniej Grand Prix już w sobotę, w duńskim Horsens