Aktualności

Kadra po pierwszych treningach. Nie ma na co narzekać

Narty biegowe, zjazdówki, zajęcia ogólnorozwojowe oraz integracja. Tak wygląda każdy dzień na obozie żużlowej reprezentacji Polski, który od wczoraj trwa w Szklarskiej Porębie. Udział w nim bierze dwójka zawodników naszej drużyny.

Taki trening jest dobry. Zawodnicy mają tu coś innego. Tam gdzie na codzień mieszkają, nie mają okazji do jazdy na nartach. W Szklarskiej Porębie zawodnicy przebywają też we własnym gronie, co integruje zespół. Wieczorami chłopaki trenują pod okiem innego trenera i to także jest dla nich nowość. Nie są to zajęcia nudne. Jest dużo rozciągania i gier zespołowych - powiedział Marek Cieślak w rozmowie z Radiem Zachód.

W Szklarskiej Porębie z kadrą trenują Patryk Dudek i Jarosław Hampel. Na obozie miał być także obecny Piotr Protasiewicz, lecz kapitan został w domu z powodu choroby. Żużlowa kadra stacjonuje w dobrze jej znanym hotelu Orla Skała, w którym gościła także w poprzednich latach. 
W tym miejscu byliśmy w zeszłym roku i wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać. W pokojach mamy ciepło, jest ciepła woda, trzy dania w trakcie dnia. Nie ma powodów do narzekania. Kiedy w innych ośrodkach mieliśmy salę treningową na miejscu, było to troche wygodniejsze. To samo tyczy się odnowy biologicznej. Przyjechaliśmy tu jednak wykonać pewną pracę i to jest nasze zadanie
- powiedział Patryk Dudek.



Wczoraj zawodnicy byli na biegówkach oraz na sali gimnastycznej. Dziś wybrali się natomiast do Harrachova na zjazdówki. Do Czech nie pojechał tylko Jarek Hampel, który do południa jeździł na rowerze.
Narty biegowe to oczywiście trening numer jeden dla nas wszystkich. Wczoraj mieliśmy półtoragodzinny trening, więc jest to całkiem dobra jednostka. Ja na zmianę z biegówkami jeżdżę na rowerze po tych górskich terenach. To trudny trening, ale jak najbardziej przydatny. Jeżdżę na specjalnym rowerze dostosowanym do warunków zimowych. Ma on trochę szersze opony, które umożliwiają mi jazdę także po śniegu. Każdy dobrze zaplanowany trening przynosi jakiś rezultat i tu pewnie będzie tak samo. Z moją nogą nic się już nie dzieje. Nie odczuwam już bólu nawet podczas ciężkich treningów na sali gimnastycznej - powiedział Jarek Hampel.

źródło: Magazyn Żużlowy Radia Zielona Góra