Aktualności

Marek Cieślak: Wygrana w paszczy lwa ma swoją wagę

Sztab szkoleniowy Falubazu Zielona Góra nie krył radości z wygranej w derbowym pojedynku. Odmienny nastrój miał po spotkaniu trener gorzowskiej Stali Stanisław Chomski. 

Marek Cieślak: Dzisiejszy wynik uważam za sukces. Wszystkie drużyny tu w Gorzowie przegrywały i to wysoko. Także wygrana w paszczy lwa ma swoją wagę. Dzisiaj Piotr Protasiewicz zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, bo on nie lubił tutaj jeździć. Trochę obawiałem się, jak sobie poradzi, ale pojechał dziś super mecz. Dzisiaj w meczu przede wszystkim nasi zawodnicy dobrze jechali i to zdecydowało o zwycięstwie.

Tomasz Walczak: Na początku chciałbym podziękować stronie gorzowskiej za bardzo miłe przyjęcie nas na dzisiejszym meczu. Bardzo cieszymy się z wygranej, jest to jakiś handicap przed zbliżającymi się play-offami. Morale drużyny zostały zachowane i walczymy dalej. W drużynie jest cały czas spokój. To jest nasza dewiza i tak jedziemy do końca sezonu. W parku maszyn nie działo się nic nadzwyczajnego, nawet jak przegrywaliśmy dziesięcioma punktami. Wyróżnianie kogoś nie ma sensu, ponieważ my stanowimy drużynę.  

Stanisław Chomski: Przyjechali zielonogórzanie i zabrali to co my im zabraliśmy w pierwszym meczu. U nas przede wszystkim zabrakło zwycięstw indywidualnych. Pojedyncze zwycięstwa Nielsa Kristiana Iversena czy Przemka Pawlickiego to trochę za mało. Jedynie Bartek Zmarzlik stanął na wysokości zadania i nie można mieć do niego pretensji. Na pewno więcej mógł zrobić Krzysztof Kasprzak. U nas jest skład równy, każdy może być liderem i każdy może być outsiderem. Dzisiaj się to potwierdziło.