Aktualności

Mateusz Tonder: Jazda w takich warunkach to dla nas dobra szkoła

11 punktów w czterech startach to dorobek Mateusza Tondera w VII Memoriale Rycerzy Speedwaya. O tym, że zawodnik Marwis.pl Falubazu Zielona Góra zajął drugie miejsca zadecydował rzut kostką... Posłuchajcie co po zawodach powiedział sam żużlowiec.

Drugie miejsce w VII Memoriale Rycerzy Speedwaya to wynik, który Ciebie satysfakcjonuje?
Oczywiście jestem zadowolony z mojego występu. Jechaliśmy w bardzo trudnych warunkach, ale wszystkie biegi odjechaliśmy bezpiecznie i nic nikomu się nie stało. To jest najważniejsze. Tak się ułożyło, że po czterech seriach wspólnie z Kacprem mieliśmy po 11 punktów. Warunki torowe nie pozwoliły już na bieg dodatkowy, więc o wszystkim zadecydował rzut kostkę. Kacper wyrzucił “dwójkę”, ja tak samo. Rzucaliśmy więc ponownie i tu Kacprem miał “szóstkę”, a ja ponownie “dwójkę”. Nie udało się więc stanąć na najwyższym stopniu podium, ale wszyscy jesteśmy zadowoleni.

Przez niemal połowę zawodów rywalizowaliśmy bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Jak Ty czułeś się na torze w deszczu?
Na pewno nie jest to łatwa rzecz. Jak się jedzie z przodu, to jeszcze jakoś to wychodzi. Jak się jedzie na pozostałych pozycjach to trzeba uważać na szprycę. Prawie wszystkie zrzutki na goglach się zużywa, jak one się skończą to nic się nie widzi. Nie jest więc to łatwa sprawa, ale jazda w takich warunkach to z pewnością dla nas dobra szkoła.

Czym dla Ciebie jest start w takich zawodach jak Memoriał Rycerzy Speedwaya?
Jazda w takich zawodach ma dla nas duże znaczenie. Wiemy po co taki turniej jest organizowany. Dobrze, że pamięta się o tych zawodnikach, którzy zginęli na torze rywalizując w barwach Falubazu. Ja cieszę się, że drugi raz z rzędu jestem na podium. Dwa lata temu udało mi się wygrać, dziś natomiast byłem drugi.