Aktualności

To najważniejszy mecz tego sezonu

We Wrocławiu ważne będzie trafienie z odpowiednimi przełożeniami. Tam trzeba mieć szybkie fury - mówi kapitan Stelmetu Falubazu przed niedzielnym rewanżem w półfinale PGE Ekstraligi. PePe, który ostatni dni spędził na zabiegach rehabilitacyjnych wraca do zdrowia i z dnia na dzień czuje się lepiej.

Nie jestem osobą, która się nad sobą rozczula. Na niedzielę będę gotowy. Pod względem zdrowotnym było trochę turbulencji, ale każdy dzień jest dla mnie na wagę złota. Rehabilitanci wykonują świetną pracę, ja czuję się coraz lepiej i ten progres jest zauważalny - powiedział Piotr na przedmeczowym briefingu prasowym.

W pierwszym meczu półfinałowym Stelmet Falubaz wygrał 48:42 i w niedzielę będzie bronił tej zaliczki. Zdaniem Piotra Protasiewicz w meczu tym ważne będzie szybkie znalezienie odpowiednich przełożeń.
Sześć punktów na plusie to nie minus sześć, czy minus piętnaście. Zdajemy sobie sprawę, że będzie to najważniejszy mecz tego sezonu. Na razie trzymamy jednak ciśnienie i zdajemy sobie sprawę, że to będzie pojedynek na ostrzach. Marginesu błędu już nie ma. Nie będziemy mieli kolejnego meczu, w którym będziemy mogli się poprawić. Moje zdanie jest takie, że wiele będzie zależało od trafienia z odpowiednimi przełożeniami. Idealnym przykładem tego jest mój występ w pierwszym półfinale. Zmieniłem motocykl i po dwóch zerach zrobiłem dwie trójki. To świadczy o tym, że trafienie z ustawieniami jest piekielnie ważne. Jeśli uda nam się od początku złapać odpowiednią szybkość, to powinno być trochę lżej. To jest jednak półfinał, a Wrocław też chce i jedzie przed własną publicznością. Ja wierzę w naszą drużynę i nasz potencjał i gwarantuję, że damy z siebie 100%. Stelmet Falubaz Zielona Góra bardzo chce tego awansu. To nie jest tak, że jak się nie uda to trudno. Skupiamy się na dobrych zawodach, odpowiednim trafieniu z wyborem sprzętu bo to w pierwszej fazie zawodów będzie kluczowe. W niedzielę fury muszą być szybkie - dodał PePe.