Fatalnie zakończył się dla Sebastiana Niedźwiedzia występ w dzisiejszej półfinałowej rundzie DMPJ w Rybniku. W swoim ostatnim biegu Seba wpadł w dmuchaną bandę i opuścił tor w karetce. Pierwsze diagnozy lekarzy nie są optymistyczne.
Cała sytuacja miała miejsca na początku drugiego łuku dziewiętnastego biegu. Sebastian Niedźwiedź zahaczył o tylne koło Michała Nowińskiego. Motocykle zawodników gwałtownie wyprostowało i obaj wpadli na pełnej prędkości w dmuchaną bandę. Na torze momentalnie pojawiły się karetki. Obaj zawodnicy byli przez chwilę nieprzytomni, ale po kilku minutach się ocknęli. Zarówno Sebastian jak i Michał zostali przetransportowani do rybnickiego szpitala, gdzie przeszli kompleksowe badania. Pierwsze informacje od naszego zawodnika były dobre, bowiem miał on czucie w rękach i nogach. Dla konkretnej diagnozy niezbędne było jednak badanie tomografem komputerowym. To wykazało niestety uraz kręgosłupa w jego dolnej części. Na chwilę obecną nie wiemy jak długo potrwa przerwa oraz leczenie Sebastiana.
Sebastian zostanie dzisiaj przetransportowany do szpitala w Piekarach Śląskich, gdzie zostanie podjąta decyzja o ewentualnej operacji.