Czwarte miejsce RM Solar Falubazu Zielona Góra pozostawia pewien niedosyt, choć trener Piotr Żyto przyznaje, że miejsce w pierwszej czwórce to i tak dobry wynik drużyny. W meczu we Wrocławiu świetny mecz pojechał Martin Vaculik, a na brawa ponownie zasłużyli juniorzy.
Czuję niedosyt. Dzisiejszy mecz był pojedynkiem Sparta Wrocław kontra Martin Vaculik. Można było coś z tego jeszcze wyciągnąć i do pewnego momentu była na to szansa. Każdy z zawodników szukał tych optymalnych ustawień, ale było wyraźnie widać, że to się nie sprawdza. Nasi zawodnicy byli po prostu wolniejsi. Chociażby Michael Jepsen Jensen, który zabierał się ze startów, ale na dystansie rywale go wyprzedzali. Zabrakło dziś punktów Patryka Dudka, Michaela, Rohana Tungate. Pozostali zawodnicy pojechali swoje. My oczywiście chcieliśmy zrobić jak najlepszy wynik. Udało nam się wejść do play-offów, choć nikt na nas nie stawiał. Udało nam się wyciągnąć z tej drużyny dużo - powiedział Piotr Żyto w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
Zielonogórzanie przegrali we Wrocławiu 50:40. Rozmiary porażki udało się zmniejszyć w wyścigach nominowanych, w których pojechali m.in. Mateusz Tonder i Damian Pawliczak.
Te dwa ostatnie biegi już o niczym nie decydowały. Mimo to Maciek Janowski musiał się strasznie napocić, aby wyprzedzić Damiana Pawliczaka. Ja jestem zadowolony z postawy juniorów w całym sezonie. Zrobili dla drużyny bardzo dużo. Odzwierciedleniem tego są medale w rozgrywkach młodzieżowych, które prawie wszystkie wygraliśmy - powiedział trener RM Solar Falubazu Zielona Góra.
