Młodzieżowiec RM Solar Falubazu Zielona Góra Damian Pawliczak świetnie zaprezentował się w Derbach Ziemi Lubuskiej, zdobywając pięć punktów. W swoich biegach pokonał, m.in. Nielsa Kristiana Iversena i gorzowskich juniorów.
Jesteś wychowankiem naszego klubu, czy wobec tego pojedynki z gorzowską drużyną mają dla Ciebie szczególne znaczenie?
Byłem naładowany emocjami, ale nie dlatego, że czekały nas derby. To były moje pierwsze zawody od miesięcy, w których startowałem od początku spotkania. Uważam, że pojechałem solidnie i jestem zadowolony z wyniku, bo w żadnym swoim biegu nie przyjechałem ostatni. Mam nadzieję, że w każdych kolejnych zawodach będę pozytywnie zaskakiwał formą.
Po 12. biegu, w którym pokonałeś Rafała Karczmarza, ten kopnął Twój motocykl. Został ukarany żółtą kartką.
Decyzja sędziego jak najbardziej była słuszna. Widać było, że Rafał nie panuje nad nerwami, a kiedy kopnął motocykl, uciekł mi przód i prawie się wywaliłem. Ja pokonałem go w sportowej walce i nie mam sobie nic do zarzucenia.
We wtorek rusza Liga Juniorów, a w sierpniu Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów, więc jazdy dla młodzieżowców będzie coraz więcej.
Bardzo się cieszę, bo jazda po innych torach to dodatkowa nauka i motywacja. Niedługo powinna też ruszyć druga liga, a ja w Opolu startuję jako gość, więc możliwości startów i testowania sprzętu będzie jeszcze więcej. Jeśli chodzi o zawody juniorskie, to Mateusz, Norbert i ja jesteśmy w dobrej formie i łatwo tytułu najlepszych młodzieżowców w Polsce nie oddamy. Na pewno będzie na nas ciążyła większa presja, ale myślę, że damy sobie z tym radę. To jest tylko kwestia spasowania się i dobrego dnia.
Dziękuję.