Dawid Rempała, który doznał złamania nogi podczas pierwszej rundy półfinałowej DMPJ w Zielonej Górze, będzie z drużyną na ćwierćfinałowym meczu rewanżowym z H. Skrzydlewska Orzeł Łódź.
Jak się czujesz, jak przebiega rehabilitacja?
- Rehabilitacja przebiega bardzo dobrze, z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Zacząłem już chodzić bez kul. A najbliższe dni zadecydują, jak długo potrwa jeszcze moja przerwa od żużla. Czeka mnie konsultacja lekarska (w czwartek - przyp. red.) i po zdjęciu rentgenowskim dowiem się, jak sytuacja teraz wygląda.
Widzieliśmy niedawno Twoje zdjęcie na motocyklu w mediach społecznościowych. Czy to oznacza, że powrót do żużla jeszcze w tym sezonie jest realny?
- Jestem pewien, że jeszcze w tym sezonie wyjadę na motocyklu. Nie wiem tylko, czy na zawodach ligowych, czy jakichś innych, czy na koniec sezonu na treningu. Najbliższe dni pokażą, kiedy będę mógł wrócić do ścigania. Czuję się już bardzo dobrze. Aż jestem w szoku, że tak szybko doszedłem do siebie. Stawiam duże kroki do tego, by szybko wrócić na motocykl i wystartować nawet w meczach ligowych, jakby się udało. Bardzo bym chciał pomóc drużynie.
Przed Stelmetem Falubazem Zielona Góra trudny mecz, w którym trzeba odrobić dziesięć punktów straty. Jak postrzegasz nasze szanse w rewanżu?
- Podczas meczu w Łodzi szału nie było, ale w rundzie zasadniczej wielokrotnie pokazaliśmy, że potrafimy sporą liczbą punktów wygrywać u siebie na stadionie. Jestem dobrej myśli. Sądzę, że w piątek przechylimy szalę zwycięstwa na naszą stronę.
Dawid w piątek będzie obecny na stadionie w Zielonej Górze. Junior naszej drużyny przed pierwszym spotka się z kibicami w Strefie Falubaziaka. Będzie to świetna okazja to wspólnego zdjęcia, krótkiej rozmowy czy otrzymania autografu.