Dawid Rempała wywalczył w sobotę siedem punktów na zielonogórskim torze i zajął siódme miejsce w VII Memoriale Rycerzy Speedwaya. Dla zawodnika z Tarnowa były to pierwsze zawody przy W69 w karierze.
Jak ocenisz swój występ w sobotnich zawodach?
Myślę, że nie było najgorzej. Zdobyłem siedem punktów, a to nie jest zły wynik. Ja żałuję przede wszystkim pierwszego biegu, w którym jechałem nie na tym motocyklu co trzeba. Później przesiadłem się na drugi, wprowadziłem drobne korekty i doszliśmy do ładu ze sprzętem. Od tego momentu wyglądało to już o wiele lepiej.
Jak czułeś się w swoim debiucie na torze w Zielonej Górze?
W piątek miałem okazję trochę pojeździć na zielonogórskim torze. To był mój pierwszy raz w Zielonej Górze. W sobotę jechałem już w turnieju, więc jakąś wiedzą o warunkach miałem. Myślę, że były to ciekawe zawody. Dla nas fajna nauka, bo warunki atmosferyczne i torowe w końcówce były już bardzo trudne. Sam zielonogórski tor podoba mi się. Można wykonać dużo ataków, nie tylko w pierwszych chwilach po starcie.
Padający deszcz nie sprawiał ci problemów?
Ja w tym roku startowałem też w drugiej lidze w drużynie z Rzeszowa. Jeździ się tam w różnych warunków i jestem przyzwyczajony do takich trudności. Deszcz i kałuże na torze nie sprawiają mi większych problemów.
