DeminikTo było prawdziwe oblężenie Sklepu Kibica! Niedziela, 14 grudnia, zapisze się w historii naszych zimowych spotkań frekwencyjnym rekordem. Dominik Kubera po raz pierwszy spotkał się z fanami Stelmet Falubazu Zielona Góra, a ci zgotowali mu powitanie godne mistrza. Przez ponad dwie i pół godziny kolejka chętnych po autograf i zdjęcie nie malała, kończąc się dopiero... poza bramą wjazdową na stadion.
Jeśli ktoś zastanawiał się, jak Zielona Góra przyjęła transfer Dominika Kubery, niedzielne popołudnie rozwiało wszelkie wątpliwości. Choć tydzień wcześniej na spotkaniu z Andrzejem Huszczą i Oskarem Huryszem frekwencja była znakomita, to wizyta nowego seniora naszej drużyny przebiła najśmielsze oczekiwania.
Była to pierwsza okazja, by przybić „piątkę” z nowym zawodnikiem Falubazu, i kibice wykorzystali ją w stu procentach. Fani zaczęli gromadzić się przy W69 na długo przed planowanym startem spotkania. W szczytowym momencie „ogonek” oczekujących wił się przez cały plac przed sklepem i wychodził aż na ulicę, poza główną bramę stadionu. Dominik Kubera, mimo ogromnego tłumu, z uśmiechem i cierpliwością poświęcił czas każdemu fanowi. Spotkanie, które w założeniu miało trwać krócej, przeciągnęło się do 2,5 godziny, bo nikt nie chciał wyjść ze sklepu z pustymi rękami.
Była to też okazja do pierwszych, bezpośrednich rozmów. Kibice życzyli Dominikowi przede wszystkim zdrowia i "kompletu punktów" w nadchodzącym sezonie, a sam zawodnik nie ukrywał wrażenia, jakie zrobiła na nim zielonogórska publiczność jeszcze przed wyjazdem na tor.














