KS Falubaz w końcu zwycięski! W meczu 22. kolejki 4. ligi zielonogórzanie pokonują na stadionie przy ulicy Sulechowskiej Czarnych Browar Witnica 2:0. Bramki dla piłkarskiego Falubazu zdobywali zawodnicy wprowadzeni w drugiej połowie: Piotr Andrzejczak i Łukasz Ziętek.
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z oczekiwaniami. Gospodarze starali narzucić przyjezdnym swój styl gry, jednak w swoich poczynaniach byli mało konkretni. Zespół z Witnicy z kolei cierpliwie czekał na własnej połowie i sukcesywnie rozbijał każde ataki zielonogórzan. Drużyna prowadzona przez Jarosława Misia najczęściej próbowała ataków lewą flanką, na której dwoił się i troił Kuba Babij, jednak centry w pole karne rzadko znajdowały swojego adresata. Pierwsza groźna sytuacja dla KS Falubazu nadeszła w 19. minucie gry, kiedy rzut wolny z okolic 25. metra wykonywał Mariusz Kaczmaryk, ale mocny strzał obrońcy piłkarskiego Falubazu o dobry metr minął światło bramki Wojciecha Abraszka. Im dalej w pierwszą połowę, to coraz śmielej poczynali sobie goście - w 27. minucie najdogodniejszej okazji nie wykorzystał Krzysztof Grzybowski, po którego strzale głową futbolówka przeleciała nad poprzeczką bramki Łukasza Twarowskiego. To były właściwie jedyne szanse na zdobycie bramki w pierwszej połowie, zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie. Z perspektywy kibica o pierwszych trzech kwadransach można powiedzieć, że dosyć mocno wiało nudą, bez szerszych perspektyw na obejrzenie jakichkolwiek bramek w drugiej odsłonie.
Po zamianie stron obraz gry nie drgnął ani o jotę, choć chyba można zaryzykować stwierdzeniem, że lepiej - o dziwo - prezentowali się goście, jednak powiedzieć, że to witniczanie przejęli inicjatywę byłoby grubą przesadą. Fragmentami piłka dłużej przebywała w powietrzu niż na murawie i zanosiło się na klasyczne 0:0. Chcąc zmienić losy meczu, Jarosław Miś zdecydował się najpierw na podwójną zmianę: w 58. minucie gry Michał Hoc i Łukasz Ziętek zmienili Jana Juszczaka i Macieja Brzeźniaka, a w 67. minucie na placu gry zameldował się Piotr Andrzejczak, dla którego był to pierwszy mecz w rundzie wiosennej po wciąż nie do końca zaleczonej kontuzji pleców. Piotrek przywitał się z kibicami w sposób najlepszy z możliwych - chwilę po wejściu, przy pierwszym kontakcie z piłką, zdecydował się na strzał z dystansu, piłka odbiła się jeszcze od pleców Łukasza Ziętka i wylądowała w siatce. KS Falubaz poszedł za ciosem i niecałe 120 sekund później Kuba Babij wypuścił na wolne pole Łukasza Ziętka, który strzałem w długi róg podwoił prowadzenie gospodarzy. Po dwóch tak szybkich, zaskakujących i bolesnych ciosach zespół Czarnych Browaru nie potrafił się podnieść. Witniczanie próbowali do ostatnich minut złapać kontakt, jednak z ich ataków nie wynikało nic, co mogłoby stanowić zagrożenie dla świątyni strzeżonej przez Łukasza Twarowskiego. Mimo czerwonej kartki ujrzanej przez Romana Kopacza w 87. minucie gry, piłkarski Falubaz dowiózł prowadzenie do końca.
Lider nie zawiódł i z zimną krwią wykorzystał wczorajszą porażkę Santosu Świebodzin w Szprotawie, dzięki czemu przewaga nad „Świętymi” ponownie wzrosła do czterech punktów. KS Falubaz po trzech kolejnych meczach bez zwycięstwa w końcu inkasuje niezbędny komplet punktów. Choć można śmiało powiedzieć, że dziś wynik był dużo lepszy niż gra, to w ostatecznym rozrachunku to właśnie wynik idzie w świat i jest sprawą nadrzędną. Dziś zwycięstwo było absolutnie konieczne i miejmy nadzieję, że zapoczątkuje ono serię, która pozwoli KS Falubazowi pozostać na fotelu lidera do 30. kolejki 4. ligi.
KS Falubaz Zielona Góra - Czarni Browar Witnica 2:0 (0:0)
1:0 Piotr Andrzejczak 69'
2:0 Łukasz Ziętek (asysta Jakuba Babija) 71'
KS Falubaz Zielona Góra: Łukasz Twarowski; Jan Juszczak (58' Michał Hoc), Andrzej Dorniak, Maciej Piorun, Mariusz Kaczmarczyk; Karol Haraś (67' Piotr Andrzejczak), Roman Kopacz (87' czerwona kartka), Albert Cipior; Jakub Babij, Tomasz Piwowarski i Maciej Brzeźniak (58' Łukasz Ziętek).
Czarni Browar Witnica: Wojciech Abraszek; Łukasz Antkowiak, Krzysztof Grzybowski (77' Bartłomiej Szamotulski), Paweł Hojka, Radosław Janczylik, Mateusz Kozik, Szymon Lemieszek (79' Patryk Dudziak), Dominik Siwiński, Piotr Przywitowski, Michał Zakryszko i Bartosz Werbski.