Po informacji o nieszczęśliwym wypadku Kenni Larsena pojawiły się spekulacje jakoby zielonogórski klub szukał wzmocnień i zastępstwa dla Duńczyka. Wszystko wskazuje jednak na to, że nowej twarzy w zespole nie będzie.
Mówiąc o potencjalnych wzmocnieniach drużyny kibice w pierwszej kolejności wymieniali Grzegorza Walaska oraz Artura Mroczkę, którzy zimą podpisali kontrakty warszawskie z toruńskim Apatorem.
Wedle mojej wiedzy tematu Grześka Walaska w Zielonej Górze nie było. Fakt, trenował on tydzień temu na naszym torze, ale sam zwrócił się do nas z taką prośbą. My się na to oczywiście zgodziliśmy. Na rynku tak naprawdę nie ma wielu wolnych zawodników. Jest Artur Mroczka i Troy Batchelor, którzy mają ekstraligowe epizody i mogliby być dla nas wzmocnieniem. Mamy mamy jednak ZZ-tkę za Jarka Hampela i wierzymy, że szybko wróci on do jazdy. Wtedy mamy pełny i mocny skład. Tak został on zbudowany na ten sezon, postawiono przed nim pewne cele. Nie ma powodu do paniki. Odjechaliśmy dopiero jeden mecz w dobrych warunkach. Pojedynek z Rybnikiem był zupełną loterią. Myślę, że gdybyśmy jechali na normalnym torze to byłoby nam dużo łatwiej. Nie ma sensu popadać w panikę, jedziemy tym składem, który został zakontraktowany - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej, rzecznik Falubazu - Marcin Grygier.
Dziś wiemy też, że Grzegorz Walasek zdecydował się związać z krakowskim klubem, który występuje w I lidze. Mało prawdopodobny jest także transfer Artura Mroczki, który według najnowszych informacji zapowiada chęć walki o miejsce w składzie drużyny z Torunia. Wątpliwe jest także zakontraktowanie Troya Batchelora, który ma warszawską umowę z ROW-em Rybnik. Australijczyk nadal nie wrócił do ścigania po kontuzji barku, której nabawił się zimą podczas jazdy na crossie.
Aktualna sytuacja kadrowa Falubazu nie jest jednak tragiczna. Wkrótce do treningów powrócić mają Jarosław Hampel oraz Alex Zgardziński. Szczególnie ten pierwszy mocno poprawi siłę Falubazu. Nie zapominajmy też, że od 24 lipca pełnoprawnym zawodnikiem drużyny będzie Alex Loktaev. Sasza rozpoczął już kondycyjne przygotowania do powrotu na tor. Zgodnie z przepisami treningi żużlowe będzie mógł rozpocząć w czerwcu. Wygląda więc na to, że Falubaz drugą część sezonu odjedzie pełnym składem, mając w obwodzie jednego rezerwowego seniora.