Falubaz Zielona Góra w ciągu najbliższych trzech dni odrobi wszystkie ligowe zaległości. Przed nami dwa wyjazdowe spotkania, które mogą zapewnić nam awans do fazy play-off.
Ligowy mini maraton rozpoczniemy już jutro w Tarnowie. To już czwarty termin pojedynku Unii z Falubazem. Za pierwszym razem przełożona została cała ligowe kolejka z powodu śmierci Krystiana Rempały. Następnie w Tarnowie jechać mieliśmy 10 kwietnia, ale i ten termin został zmieniony przez PGE Ekstraligę, na pierwszą niedzielę kwietnia. Tego dnia w Tarnowie również nie było ścigania. Od samego rana padał deszcz i tor nie nadawał się do jazdy. Jutro będziemy więc mieli czwarte podejście to starcia z Jaskółkami, choć ponownie z niepokojem spoglądamy na prognozy pogody. Dziś w Tarnowie mocno pada, ale najnowsze informacje mówią o ustaniu opadów w godzinach popołudniowych. Jutro też powinno być sucho, a więc szanse na piąte podejście do meczu są małe.
Dla obu drużyn jutrzejszy mecz będzie niesamowicie ważny. Zielonogórzanie są w czubie tabeli, ale nadal nie mogą być pewni jazdy w play-offach. Zwycięstwo w Tarnowie z pewnością nas przybliży do osiągnięcia tego celu. Nasi zawodnicy będą chcieli też udowodnić, że wysoka wygrana z toruńskim Apatorem nie była przypadkowa, a ich ostatnie dobre występy w turniejach indywidualnych potrafią przełożyć na pojedynki ligowe. Do Tarnowa Falubaz jedzie w niezmienionym składzie. Patryk Dudek, Jason Doyle oraz Piotr Protasiewicz to liderzy od których oczekiwać będzie dwucyfrowego wyniku. Kluczowa może okazać się postawa Krystiana Pieszczka, który rok temu w Tarnowie wypadł bardzo solidnie.
Tarnowianie stoją nad przepaścią. Porażka w jutrzejszym meczu sprawi, że ich szanse na utrzymanie w lidze będą już tylko iluzoryczne. Zrobią więc wszystko, aby nie tylko wygrać, ale również wypracować odpowiednio wysoką przewagę przed rewanżem. Janusz Kołodziej mając wsparcie w duńskim trio Madsen-Bjerre-Michelsen oraz Piotrze Świderskim z pewnością nie będą łatwym przeciwnikiem. Atutem tarnowian będzie także ich tor, który wielu żużlowcom sprawia duże kłopoty.
Początek meczu w Tarnowie jutro o godzinie 18:00. Początek relacji Falubaz Live! na falubaz.com o 16:00
Falubaz Zielona Góra:
1. Patryk Dudek
2. Justin Sedgmen
3. Jason Doyle
4. Andriy Karpov
5. Piotr Protasiewicz
6. Krystian Pieszczek
Unia Tarnów
9. Leon Madsen
10. Piotr Świderski
11. Kenneth Bjerre
12. Mikkel Michelsen
13. Janusz Kołodziej
15. Arkadiusz Madej
Dwa dni po meczu w Tarnowie Falubaz czeka kolejne wyjazdowe starcie. Tym razem wybierzemy się do Rybnika. W pierwotnym terminie na Śląsku padało i mecz został odwołany. Sędzia zawodów nie miał wątpliwości, że nawierzchnia w Rybniku nie nadaje się do jazdy i wspólnie z kierownictwem obu drużyn podjął jednogłośną decyzję. W niedzielę ponownie więc zameldujemy się na obiekcie beniaminka PGE Ekstraligi. Sytuacja ROW-u jest lepsza niż tarnowskiej Unii. Rybniczanie mają na swoim koncie 8 punktów i zajmują siódme miejsce w tabeli. Niezwykle ważne było ostatnie ich ostatnie zwycięstwo. Na własnym torze pokonali oni 52:38 Spartę Wrocław i zainkasowali aż trzy ligowe punkty. To delikatnie uspokoiło sytuację w zespole, choć nadal nie mogą być oni pewni utrzymania. Dlatego też mecz z Falubazem, będzie dla nich kolejnym z gatunku bardzo ważnych. Wynik pierwszego spotkania obu drużyn (46:43 dla Falubazu w Zielonej Górze) daje im jeszcze większe szanse na sukces. Zielonogórzanie nie będą jednak ułatwiać tego zadania. Drużyna Marka Cieślaka nie przyjedzie do Rybnika statystować i również będzie chciała wrócić do Zielonej Góry z kompletem punktów. Emocje w tym spotkaniu mamy więc zagwarantowane.
Początek meczu w Rybniku w niedzielę o godzinie 17:00. Początek relacji Falubaz Live! na falubaz.com o 17:00
Falubaz Zielona Góra:
1. Patryk Dudek
2. Justin Sedgmen
3. Jason Doyle
4. Andriy Karpov
5. Piotr Protasiewicz
6. Krystian Pieszczek
ROW Rybnik:
9. Rafał Szombierski
10. Andreas Jonsson
11. Max Fricke
12. Rune Holta
13. Grigorij Łaguta
14. Kacper Woryna