Podział punktów w pierwszym meczu rozgrywek 3. ligi w Zielonej Górze. KS Falubaz zremisował 2:2 z Górnikiem Wałbrzych. Dla zielonogórzan bramki zdobywali Rafał Ostrowski i Piotr Andrzejczak, natomiast dla gości trafiali Grzegorz Michalak i Damian Migalski.
KS Falubaz Zielona Góra inauguracyjny pojedynek z Górnikiem Wałbrzych rozpoczął w najlepszy z możliwych sposobów. Już w 9. minucie gry wynik spotkania otworzył Rafał Ostrowski, który wykorzystał bardzo precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego Piotra Andrzejczaka i strzałem głową z bliskiej odległości pokonał Kamila Jaosińskiego. Szybko zdobyta bramka wlała w poczynania zielonogórzan dużo pewności siebie. W 26. minucie przed dobrą szansą na podwyższenie rezultatu stanął Łukasz Ziętek, ale strzał z dość ostrego kąta z najwyższym trudem wyciągnął golkiper Górnika. Chwilę później Sebastian Górski pociągnął lewą flanką i wystawił piłkę jak na tacy na 5. metr Piotrowi Piwowarskiemu, jednak najlepszy snajper KS Falubaz z ubiegłego sezonu nie skierował piłki w światło bramki.
Podopieczni Jarosława Misia przeważali i gra z pewnością mogła się podobać licznie zgromadzonej przy Sulechowskiej publiczności. Górnicy nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu, głównie dzięki dobrze dysponowanej defensywie Falubazu. Niestety, niewykorzystane sytuacje się mszczą, o czym gospodarze przekonali się w 37. minucie gry. Rzut wolny z okolic 30. metra wykonywał Grzegorz Michalak, który zaskoczył nieco oślepionego słońcem Przemysława Krajewskiego i bramkarz zielonogórzan musiał wyciągać piłkę z siatki. Górnik za sprawą pierwszego strzału doprowadził do remisu, co nieco podcięło skrzydła grającym z pomysłem gospodarzom.
Po zamianie stron sprawy w swoje ręce wzięli przyjezdni z Wałbrzycha, którzy nieco podkręcili tempo i nie zostawiali zbyt wielkiego pola manewru Falubazowi. W 62. minucie goście nie wykorzystali znakomitej szansy na objęcie prowadzenia. Bardzo mądrze rzut wolny z boku pola karnego rozegrał Marcin Morawski, który wycofał piłkę na 16. metr do Grzegorza Michalaka, jednak piłka po uderzeniu tego ostatniego po rykoszecie minęła światło bramki. Chwilę później drużyna z Wałbrzycha musiała radzić sobie w dziesiątkę, kiedy to drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał kapitan przyjezdnych, Jan Rytko. Nie przeszkodziło to jednak podopiecznym trenera Roberta Bubnowicza przeprowadzić jednej zabójczej kontry - w 69. minucie obrońców KS Falubaz wymanewrował Damian Migalski, który urwał się lewą flanką i w sytuacji sam na sam z Przemkiem Krajewskim umieścił piłkę w siatce.
Zielonogórzanie wyglądali na mocno zaskoczonych takim obrotem spraw i długo nie mogli znaleźć skutecznego sposobu na rozbicie wałbrzyskiej defensywy. W 84. minucie prawym skrzydłem urwał się wprowadzony w drugiej połowie Szymon Kobusiński, wpadł z impetem w pole karne, gdzie został sfaulowany. Arbiter nie miał wątpliwości wskazując na punkt oddalony o 11. metrów od bramki, a jedenastkę bardzo pewnym strzałem wykorzystał Piotr Andrzejczak. Mimo usilnych starań Falubazowi najzwyczajniej nie starczyło czasu na zdobycie jeszcze jednej bramki.
Można powiedzieć, że inauguracja sezonu 3. ligi w Zielonej Górze wypadła na ocenę dobrą. Gra podopiecznych Jarosława Misia fragmentami mogła się podobać publiczności. Niestety, zielonogórzanie zapłacili frycowe, ponieważ na tym poziomie trzeba wykorzystać przynajmniej połowę wykreowanych sytuacji. Górnicy z Wałbrzycha pokazali natomiast, że mimo osłabień to wciąż drużyna, która potrafi zachować się jak doświadczony ligowiec i umiejętnie wypunktować przeciwnika. Być może podział punktów zielonogórzanie mogą przyjąć z lekkim niedosytem, jednak to samo można powiedzieć o naszych dzisiejszych gościa, których od wywiezienia z Zielonej Góry kompletu punktów dzieliło pięć minut. Ostatecznie wydaje się, że remis rezultatem sprawiedliwym, nie krzywdzącym żadnej ekipy.
KS Falubaz Zielona Góra - Górnik Wałbrzych 2:2 (1:1)
1:0 Rafał Ostrowski 9’ (asysta Piotra Andrzejczaka)
1:1 Grzegorz Michalak 37’
1:2 Damian Migalski 69’
2:2 Piotr Andrzejczak 85’ (rzut karny)
KS Falubaz Zielona Góra: Przemysław Krajewski; Mateusz Borys, Bartosz Siebert, Rafał Ostrowski, Sebastian Górski; Łukasz Ziętek (67’ Damian Pawłowski), Przemysław Mycan (80’ Kacper Koppenhagen), Maciej Górecki (85’ Kacper Lewicki), Piotr Andrzejczak, Albert Cipior; Piotr Piwowarski (55’ Szymon Kobusiński).
Górnik Wałbrzych: Kamil Jaosiński; Dariusz Michalak (67’ Piotr Rojek), Marcin Morawski, Paweł Tobiasz (83’ Dominik Woźniak), Sebastian Surmaj, Damian Migalski, Jan Rytko (64 - czerwona kartka), Mateusz Krzymiński, Marcin Gawlik, Norbert Pierzga i Grzegorz Michalak.
