Aktualności

Jarek Hampel: Okres startów w Falubazie będę wspominał miło

Jarosław Hampel w minionym tygodniu poinformował, że w sezonie 2018 będzie reprezentował inny klub. Po pięciu latach startów w Falubazie Jarek zdecydował się na zmianę środowiska, co ma w nim wzbudzić dodatkową motywację.

W większości docierają do mnie dobre sygnały, jesli chodzi o te pięć lat w Falubazie. Oczywiście kontuzja, która wykluczyła mnie ze startu to był czas stracony zarówno dla mnie, jak i dla klubu. Przez cały okres w Zielonej Górze, Falubaz będę kojarzył z samych dobrych wspomnień. Były oczywiście te mniej miłe, jednak zostały one mocno przykryte tymi pozytywnymi. W sporcie zawodowym problemy pojawiają się cały czas i sztuką jest umiejętność ich rozwiązywania. Nawet jeśli mieliśmy drobne nieporozumienia, to szybko je wyjaśnialiśmy. To też wynika z tego, że relacje z władzami klubu były, są i mam nadzieję, że pozostaną dobre. To jest bardzo ważne, aby umieć się dogadywać w każdej sytuacji. Cieszę się, że kibice przez pięć lat pokazywali mi, że jestem ważną częścią drużyny. Ja przez ten czas robiłem wszystko co mogłem najlepiej. Po kontuzji otrzymałem olbrzymie zaufanie ze strony klubu, a ja odpłaciłem się za to dobrą jazdą. Nieskromnie mówiąc przyczyniłem się do awansu do fazy play-off, póżniej wprawdzie sobie nie poradziliśmy, ale ja w tej fazie również dawałem sobie radę. Całościowo moje starty w Falubazie będę wspominał bardzo miło i pozytywnie - powiedział Jarosław Hampel po wczorajszej gali PGE Ekstraligi w Warszawie.

Chciałbym podziękować zielonogórskim kibicom za to, że cały czas byli z nami. Świetnie nas dopingowali, jeździli na mecze wyjazdowe i licznie przychodzili na stadion w Zielonej Górze. Byli z nami również w tych trudnych momentach, kiedy nie było nam łatwo. To było coś wspaniałego. My rzadko spotykaliśmy się z różnymi obelgami. Są takie kluby, w których fani potrafią zbesztać swoich zawodników po słabym występie. W Falubazie tego nie doświadczyłem i to było wspaniałe - przyznał Jarek.

Decyzja o zmianie barwy klubowych podyktowana była potrzebą nowych wyzwań. Jarek chce wrócić do jak najwyższej formy, a zmiana środowiska ma mu w tym pomóc.
Chcę zobaczyć jak zmiana środowiska poskutkuje w przypadku mojej osoby. Pierwszy krok był taki, aby wrócić do sportu i ścigania. Teraz chcę wrócić do jak najwyższej formy. Tu potrzebuję nowej motywacji, nowych wyzwań. Jeśli chodzi o kwestie związane z kontraktem, to po tak dobrym sezonie poradzę sobie i sprawy finansowe będę miał podopinane. Upatruję jednak w tej decyzji szansy na dodatkową motywację w nowym środowisku. Dziś nie chcę planować tego co się wydarzy. Gdyby jednak spojrzeć na progres mojej jazdy w sezonie 2017 to wyglądało to obiecująco. Jeśli miałoby się to nadal tak rozwijać, to po ciuchutku mógłbym pomyśleć o powrocie do cyklu Grand Prix czy SEC. To wszystko okaże się jednak w przyszłym roku, kiedy zobaczymy jak to będzie wyglądać. W tym roku nie byłem na to gotowy i nie było możliwości, aby w uczestniczyć w zawodach tej rangi. W przyszłym sezonie być może będzie inaczej - powiedział Jarek.

Podczas wczorajszej gali w Warszawie Jarek odebrał nagrodę specjalną. Złotego Szczakiela za upór w powrocie na tor, po poważnej kontuzji. Dla zawodnika ta nagroda to wielkie wyróżnienie.
Zdaję sobie sprawę z tego jak wiele kosztował mnie powrót na tor. Jeszcze jakiś czas temu nie było pewne, czy się to uda. Cieszę się jednak, że wróciłem do ścigania i to na dobrym poziomie. Mam nadzieję, że w przyszłości będę jeszcze silniejszy. W tym roku wyglądało to całkiem dobrze. Mnie ogromnie cieszy to wyróżnienie. To jedno z trofeów, które będę bardzo mocno doceniał - przyznał Jarek.