Dzisiejszy trening przy W69 był wyjątkowy dla Jarosława Hampela. Po raz pierwszy w tym roku stanął on pod taśmą z trzema rywalami.
Dziś w parku maszyn przy W69 było inaczej niż zazwyczaj. Falubaz reprezentowała tylko trójka zawodników - Jarosław Hampel, Andriy Karpov oraz Damian Pawliczak. Na stadionie obecny był także Patryk Dudek, ale on w cywilu przyglądał się jedynie jazdom swoich kolegów. Poza wymienioną trójką dziś na torze widzieliśmy także gości z innych klubów - Tobiasza Musielaka, Zbigniewa Sucheckiego oraz Mateusza Borowicza. Prawie dla wszystkich tych zawodnikó była to kolejna w tym sezonie jednostka treningowa. Wyjątkiem był Jarek Hampel, który po raz pierwszy odjechał kilka pełnych biegów.
Zawodnicy podzieleni zostali na cztery pary i według specjalnego programu odjechali dwanaście biegów. Parowym Jarka Hampela był Andriy Karpov. Jak zaprezentował się nasz rekonwalescent? Jazda Jarka wygląda coraz lepiej. W swoim pierwszym biegu Hampel wystrzelił ze startu i pewnie przyjechał do mety na prowadzeniu. To był Jarek jakiego wszyscy dobrze znamy. W kolejnych wyścigach były drugie i trzecie miejsca, ale dziś nikt nie liczył punktów. Najważniejsza była kolejna okazja do jazdy, tym razem bardziej poważnej dla Jarka.
Z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej, jednak nadal to nie jest to o czym marzę. Jazda nadal sprawia mi problem i jeszcze trochę muszę popracować, aby podczas jazdy nie czuć dyskomfortu. Moja noga musi być jeszcze silniejsza - powiedział Jarek.
Nadal nie wiemy więc, kiedy Jarek powróci do ścigania w oficjalnych zawodach, ale po dzisiejszym treningu zrobiło się jakby optymistyczniej.