Jarosław Hampel po sobotniej prezentacji był pod wrażeniem atmosfery, jaka panowała w hali CRS. Najskuteczniejszy zawodnik naszej drużyny w sezonie 2016 przyznał, że trzy dni spędzone w Zielonej Górze jeszcze mocniej scementowały zespół.
Jarek, jak czujesz się po oficjalnej prezentacji drużyny?
Jak najbardziej pozytywnie. Świetnie, że rozpoczynamy sezon od kompletu na trybunach i głośnego dopingu. To dla nas taki przedsmak atmosfery, która czeka nas przy Wrocławskiej 69 na meczach ligowych.
Stęskniliście się przez zimę za dopingiem?
Można powiedzieć, że ten doping ogromnie nas niesie. To powoduje, ze zawsze po plecach przechodzą nam ciarki. Chcielibyśmy dawać kibicom w zamian jak najwięcej emocji i radości. Mam nadzieję, że to nam się w tym sezonie uda i będziemy jak najczęściej wygrywać nasze spotkania.
Jak ocenisz cały projekt "60 godzin z Falubazem"?
Mieliśmy okazję spędzić więcej czasu w swoim gronie. Podczas wszystkich wyjazdów widzieliśmy, że wszyscy w mieście, nawet ci najmłodsi kibice, to wielcy fani Falubazu. To bardzo pozytywne widoki. Przez trzy dni nasz plan był bardzo intensywny, ale to był przyjemnie spędzony czas i wszyscy wracamy do domów zadowoleni.
Dobra atmosfera w drużynie przełoży się na wynik sportowy?
Najważniejsze, że bardzo szybko nawiązaliśmy kontakt. My się znamy z innych zawodów, więc to nie była dla nas zupełna nowość. Andriy, Jason i Kenni to bardzo sympatyczni zawodnicy. Każdy z nas doskonale wie jakie mamy cele na zbliżający się sezon. Jeżeli unikniemy pecha, to wierzę, że będziemy cieszyć się jazdą i atmosfera w zespole będzie jeszcze lepsza.
