Jason Doyle, który nadal przebywa w toruńskim szpitalu, podjął decyzję ws. startu w październikowym turnieju Grand Prix w Australii. Ze względu na zły stan zdrowia po upadku w Toruniu, żużlowiec podjął decyzję o wycofaniu się z tych zawodów.
Chciałbym przekazać wszystkim informację, że niestety zmuszony jestem wycofać się z turnieju Grand Prix w Melbourne. Mam przebite lewe płuco, prawe również nie jest w najlepszym stanie. Mój prawy łokieć jest złamany, a lewy bark wybity. Z powodu urazu płuc nie jestem w stanie latać samolotem. Czekam też operację łokcia, która nastąpi po tym, jak poprawi się stan płuc. Jeszcze raz chciałbym podziękować wszystkim za miłe wiadomości, jaki mam okazję czytać. Teraz koncentruję się na moim zdrowiu oraz rehabilitacji tak, aby być gotowy na jazdę w sezonie 2017 - napisał Jason Doyla na Facebooku.
Wczoraj Australijczyk opublikował na Facebooku zdjęcie ze szpitala i podziękował za olbrzymią liczbę wiadomości ze wsparciem.