Adam Skórnicki przed niedzielnym spotkaniem liczy na to, że zielonogórska drużyna pokaże charakter i podobnie jak w ostatnich spotkaniach, pojedzie dobre i równe spotkanie. We Wrocławiu, zdaniem trenera naszej drużyny, ważny będzie moment startowy, a następnie odpowiednie dobieranie toru jazdy.
Przygotowujemy się do niedzielnego meczu normalnym tokiem. Niektórzy nasi zawodnicy odjechali, lub odjadą zawody. Norbert jechał w Opolu. Patryk i Michael w półfinałach w Szwecji. Przed nami Grand Prix, a także treningi na torze w Zielonej Górze. Zawodnicy mają więc trochę zajęć, aczkolwiek nie tak dużo, jak do tej pory. Jak co roku w tym okresie mamy play-offy w Polsce oraz innych ligach zagranicznych, do tego dochodzą kluczowe turnieje w Grand Prix. Zawodnicy mają więc sporo okazji do startów i sprawdzenia się na tle wymagających rywali. Pozostali zawodnicy wykorzystują każdą wolną chwilę na rehabilitacje i powrót do pełnej formy. Martin w sobotę jedzie jeszcze turniej na długim torze. Być może będzie po tych zawodach zmęczony, wierzę jednak, że we Wrocławiu będzie tryskał energią tak samo jak podczas meczu w Zielonej Górze. Piotr będzie natomiast trenować w Zielonej Górze i również z dnia na dzień czuje się lepiej - powiedział Adam Skórnicki na przedmeczowym briefingu prasowym.
We Wrocławiu Stelmet Falubaz pojedzie w niemal takim samym ustawieniu jak w poprzednich spotkaniach. Jedyna zmiana dotyczy juniorów.
Uważam, że na tę fazę rozgrywek jest to nasze optymalne ustawienie. W ostatnich spotkaniach w takim składzie zdobywaliśmy 40 punktów z dobrym plusem, a to jest to co potrzebujemy we Wrocławiu - skomentował Skórnicki.
Podobnie jak w przypadku pierwszego półfinału, mecz we Wrocławiu poprzedzi runda Grand Prix. W sobotę czwórka uczestników niedzielnego meczu pojedzie w Vojens.
My życzymy naszym zawodników dobrego występu, aby do Wrocławia przyjechali z uśmiechem. To będzie dla nas najważniejsze spotkanie tego sezonu. Można nawet powiedzieć, że będzie to ważniejszy mecz niż finał. Praca, którą wykonaliśmy, pozwala czuć się pewnie naszym zawodnikom. Wierzę, że dzięki temu we Wrocławiu wykonamy zadanie, które do nas należy. Sześć punktów zaliczki pozwala na różne roszady taktyczne. Plusem, przemawiającym za wrocławianami, jest to, że w przypadku wyniku 48:42 to oni awansują do finałowych spotkań - dodał Skórnicki.
Tor we Wrocławiu czasami jest przygotowany tak, że pozwala na świetne ściganie i ma dużo ścieżek do wyprzedzania. Wtedy trzeba szybko reagować i podejmować decyzje, którędy pojechać. Jeśli ktoś nie będzie szybki, to może mieć problem. Wszystko zależy od tego jaki tor zastaniemy w niedzielę we Wrocławiu. Nastawiamy się jednak na szybkie starty - podsumował Adam Skórnicki.