Aktualności

Krystian Pieszczek: Cały czas musieliśmy być czujni

Krystian Pieszczek zrobił nam dziś dobrą robotę - powiedział po wczorajszym meczu z GKM Grudziądz trener Marek Cieślak. Krycha w pięciu biegach wywalczył 10 punktów i sam ocenia swój występ na plus.

Występ bardziej na plus. Początek był w porządku, potem brakowało prędkości zarówno na starcie, jak też w polu. Mam nadzieję, że w kolejnych zawodach będzie lepiej. Muszę trochę potrenować, bo bezsensownie gubiłem punkty - powiedział Krystian po wczorajszym meczu.


Krystian już po czterech biegach miał na swoim koncie trzy starty. To efekt taśmy Andriya Krpova. Krycha wygrał te wyścigi i pomógł swojej drużynie wypracować przewagę.
Wydaje mi się, że to lepiej, gdy jedzie się z biegu na bieg, bo tak naprawdę tor zbytnio się w takich sytuacjach nie zmienia i to sprzyja. Jestem przyzwyczajony do tego - podsumował Krycha.

Po świetnym otwarciu spotkania, w dwóch kolejnych biegach Krystian już nie był aż tak szybki. Efektem tego był prawdopodobnie złe korekty w sprzęcie.
Miałem dość długą przerwę, bo aż pięć biegów. Poczyniliśmy zmiany w sprzęcie, ale widocznie były za małe. Silnik nie reagował, mogło coś się z nim stać. Już o tym zapominamy - przyznał Pieszczek.

Pomimo wysokiej wygranej, drużyna GKM-u Grudziądz postawiła duży opór i zielonogórzanie musieli się mocno napracować, aby wywalczyć 55 punktów.
Wiadomo, że do każdego spotkania podchodzimy skupieni, bo nie można lekceważyć żadnego rywala, każdy może zaskoczyć. Fajnie, że udało się wygrać z bonusem. Można powiedzieć, że zawodnicy GKM-u zaskakiwali, bo byli szybcy i przez całe zawody musieliśmy być czujnym - podsumował junior Falubazu.