Aktualności

Krzysztof Buczkowski| O awans nie będzie łatwo

 Cały czas mam ekstraligowe marzenia. Sezon 2022 potoczył się tak, nie inaczej, ale moje plany się nie zmieniły. Zostałem w Falubazie, bo w 2023 roku chcemy zrobić to, co nie udało nam się w poprzednich rozgrywkach – mówi Krzysztof Buczkowski, krajowy lider zielonogórzan.

Krzysztof Buczkowski jeszcze przed końcem sezonu 2022 podjął decyzję o pozostaniu w Stelmet Falubazie. I choć nie udało się awansować, a on sam bardzo chciałby jeździć znowu w Ekstralidze, to nie żałuje.

– Dobrze nam się współpracuje – przyznaje Buczkowski. – Teraz na dokładkę Piotr Protasiewicz został naszym dyrektorem i to jest bardzo dobra wiadomość dla Falubazu. To ważne, że ktoś taki będzie tego wszystkiego doglądał. Lepiej, jakby był na torze, ale i w tej roli się odnajdzie.

Buczkowski krytycznie patrzy na swoje ostatnie dokonania na torze. – Dwa ostatnie sezony w Ekstralidze (2020, 2021 – dop. red.) były bardzo słabe i to nie ulega wątpliwości. A jeśli chodzi o miniony rok i Falubaz, to było już dobrze, a początek był świetny. Jak tak sobie analizowałem, to wyszło mi na to, że odżyłem, jak trener Piotr Żyto dał mnie pod numer trzynaście. Ten numer okazał się skrojony dla mnie. Byłem skuteczny u siebie i na wyjeździe. Na końcu trochę zabrakło pary. Szkoda, że przegraliśmy finał z Krosnem.

– Liczę jednak na to, że za rok pójdziemy śladem Wilków. Oni też przegrali dwa lata temu finał z Arged Malesą, a rok temu, mimo nienajlepszej jazdy w rundzie zasadniczej, awansowali ponownie do finału i wygrali całą ligę – przypomina Buczkowski.

Żużlowiec Stelmet Falubazu przestrzega jednak, że o awans łatwo nie będzie – Rok temu też nim byliśmy, a zdarzały się takie mecze, jak w Gdańsku, gdzie w ogóle nie wyglądaliśmy na faworyta, ale jak drużyna jedna z wielu. Dlatego teraz też nie będzie łatwo, choć drużyna wydaje się równa i lepsza niż w 2022. Jednak, jak powiedziałem, liczę że pójdzie śladem Wilków – kończy Buczkowski.

źródło: polskizuzel.pl