Aktualności

Liczymy na doping kibiców, który będzie dla zawodników dodatkową motywacją

RM Solar Falubaz Zielona Góra przed niedzielnym meczem zajmuje trzecią pozycję w tabeli PGE Ekstraligi. – Przed nami najważniejsze spotkania. Mam zaufanie do zawodników i sztabu szkoleniowego – mówi prezes ZKŻ SSA Wojciech Domagała.

Czy po przegranym meczu derbowym i stracie bonusa dostrzega pan, że wizja play-off się oddala?
– W kwestiach sportowych ufam temu, co dostrzega i planuje sztab szkoleniowy. Przegraliśmy mecz derbowy, co pewnie wielu kibiców boli podwójnie, bo taki pojedynek to zawsze mentalna walka o przywództwo w regionie. Byliśmy tego dnia słabszą drużyną, zdarza się, ale to nie koniec świata. To nauka, mobilizacja, konieczność poukładania może pewnych kwestii sprzętowych, w czym absolutnie polegam na wiedzy i doświadczeniu zawodników oraz sztabu szkoleniowego. U nas nie ma rzucania
papierami, jeśli coś nie powiedzie, u nas jest rzeczowa rozmowa i dokładna analiza sytuacji.

Mamy w zespole dwóch nowych gości. To był dobry pomysł?
– Nie zakładaliśmy, że będziemy nadmiernie korzystać z zapisu, który daje klubom możliwość zakontraktowania gościa. I nadal wierzymy w możliwości zawodników, którzy pierwotnie zawarli z klubem kontrakty. Sytuacja jest jednak dynamiczna, przed nami spotkania decydujące o awansie do fazy play – off. Uważam, że nagrodą za naszą wytrwałą pracę w rundzie zasadniczej, która przejawiała się wysokim miejscem w tabeli, będzie awans do finałowej czwórki. Czy wywalczymy go z udziałem
Wiktora Kułakowa i Rohana Tungate'a, czy pierwotnym składem, będę równie szczęśliwy i dumny z naszej drużyny. Zawodnicy wiele razy udowodnili, że potrafią walczyć nawet, gdy sytuacja jest trudna. Nasza się trochę skomplikowała, ale nie jest beznadziejna. W niedzielę mecz z Fogo Unią Leszno, tydzień później spotkanie wyjazdowe w Lublinie. Liczymy na doping kibiców, który z pewnością będzie dla zawodników dodatkową motywacją.

Bardzo mocnym punktem od początku sezonu są nasi juniorzy. Zmienia się jednak sytuacja kadrowa w zielonogórskiej szkółce żużlowej.
– Naszym juniorom należą się wielkie brawa za postawę w PGE Ekstralidze i w zawodach młodzieżowych. Mam nadzieję, że uwieńczeniem ich ambicji będzie podium w finale MIMP, który odbędzie się 9 września na naszym torze. Damian, Mateusz i Norbert od początku pracowali przede wszystkim z trenerem Piotrem Żyto, który teraz razem z kierownikiem drużyny Tomaszem Walczakiem pokieruje zielonogórską szkółką żużlową. Ciągłość szkolenia i zajęcia z najmłodszymi adeptami żużla nie
zostaną więc zakłócone po rezygnacji trenera Aleksandra Janasa, którego decyzję uszanowaliśmy i zaakceptowaliśmy.