Luke Becker w sobotę poprowadzi reprezentację USA w mecz z Resztą Świata. Amerykanin od listopada przebywa w Kalifornii, gdzie przygotowuje się do żużlowego sezonu. W rozmowie z nami opowiada o treningach w Stanach Zjednoczonych, jutrzejszym meczu, oraz powrocie do Polski.
Sezon żużlowy za pasem. Odliczasz już dni do powrotu do Europy i pierwszych treningów?
Oczywiście, choć tu w Kalifornii nie narzekam na brak ścigania. Dużo trenuję i przygotowuję się do zbliżającego się sezonu. Przed nami wielkie wydarzenie podczas zbliżającego się weekendu. W piątek mamy zaplanowane treningi na torze, a w sobotę mecz USA - Reszta Świata. Czekamy na to z niecierpliwością.
Jak wyglądały u Ciebie ostatnie tygodnie?
Robiłem wiele różnych rzeczy. Skupiłem się przede wszystkim na motocrossie. Zazwyczaj kiedy wracam do domu to wybieram właśnie taką formę treningu. Mam teraz nowy motocykl i jazda na nim sprawia mi jeszcze większą przyjemność. Dwa trzy razy w tygodniu jadę na tor i tak trenuję. Dodatkowo ćwiczę na siłowni, gdzie pracuję nad swoją kondycją. Do tego dochodzą wszystkie inne rzeczy, jak praca przy motocyklach, czy sprawy związane ze sponsorami.
W sobotę mecz USA - Reszta Świata. Całe żużlowe środowisko w Stanach żyje tymi zawodami
To dla nas będzie coś ekscytującego. Nie często mamy możliwość gościć na naszych małych torach zawodników z Europy. Obiekt w Bakersfield pozwala jednak na dobre ściganie, ma wiele ścieżek i jestem przekonany, że kibice obejrzą świetne zawody. Nasza drużyna zazwyczaj nie jest stawiana w roli faworytów, ale mamy ciekawą grupę zawodników i myślę, że mamy szansę wygrać ten mecz.
Tor będzie Waszym największym atutem?
Mam nadzieję, że w sobotę wykorzystamy znajomość i specyfikę toru w Bakersfield. Ten obiekt został otwarty około dwóch lat temu. Ja miałem okazję ścigać się na tym torze pięć lub sześć razy. To zdecydowanie jeden z najlepszych obiektów żużlowych w Stanach Zjednoczonych
Kiedy przylatujesz do Polski?
25 lutego będę już w Polsce. Przede mną więc ostatnie tygodnie w domu i dopinanie wszystkiego na ostatni guzik. Wracam do Polski, zakładam ciepłą kurtkę i dołączam do przygotowań z Wami.