Max Fricke to jeden z najbardziej utalentowanych żużlowców młodego pokolenia. Ma na koncie spore sukcesy na arenie krajowej i w rywalizacji międzynarodowej. Urodzony w Mansfield w Australii już w wieku sześciu lat dołączył do zespołu Goulburn Valley Motorcycle Club w Shepparton, gdzie jeździł na motocrossie. Trzy lata później spróbował sił na motocyklu żużlowym. - Uprawiałem obie dyscypliny do 15. roku życia. Wtedy zdecydowałem się postawić na żużel. W sezonie 2013 zostałem po raz pierwszy Indywidualnym Mistrzem Australii Juniorów i podpisałem też pierwszy profesjonalny kontrakt. Zdecydowałem się związać z klubem Edinburgh Monarchs. Przeprowadziłem się także do Europy, gdzie miałem więcej możliwości na rozwój - opowiada.
Rozpoczyna się Grand Prix. Jakie są Twoje cele, możliwości w tym sezonie ?
Celuję w tym roku w top sześć, czyli utrzymanie się w GP.
Jak postrzegasz starty w lidzie dla Stelmetu Falubazu Zielona Góra, a jak w GP?
Zawsze podchodzę do wszystkich zawodów, w których startuję, z takim samym nastawieniem. Daję z siebie 100% niezależnie od tego, czy to zawody ligowe, Grand Prix, czy inne turnieje. Różnica jest tylko taka, że w GP startują najlepsi zawodnicy na świecie, ale tym samym nie można nikogo nie docenić, ponieważ każdy może przegrać lub wygrać z każdym. To jeden z powodów, który sprawia, że żużel jest tak piękny.
Podobno w tym sezonie eWinner 1 liga jest najsilniejszą w historii. Jak to postrzegasz ?
Zgadzam się. Zdecydowanie tak! Widać to chociażby po wynikach niektórych meczów. Jestem przekonany że wiele zwycięstw będzie się rozstrzygać w ostatnim biegu oraz, że do ostatniej kolejki będziemy musieli poczekać, aby się przekonać, kto awansuje do PGE Ekstraligi 2023.
Nie znamy jeszcze dobrze pierwszoligowych torów. Czy to spore utrudnienie dla drużyny?
W teorii tak, ale żużel pokazuje, że nieraz lepiej się jedzie bez zapisków z przeszłości, do których zawodnik może się odnieść - jak chociażby w Landshut, gdzie Stelmet Falubaz Zielona Góra zwyciężył.
Jaki mecz czeka nas z zespołem Zdunek Wybrzeże Gdańsk?
Nikogo nie wolno lekceważyć. Mecz z Wybrzeżem będzie kolejną bardzo trudną przeprawą która nas zbliży do awansu do PGE Ekstraligi 2023.
Przyjaźnisz się z Rohanem. Jak spędzacie czas?
Znamy się od lat, niestety natłok zajęć nie pozwala nam się spotykać tak często, jakbyśmy chcieli, ale najczęściej mamy taką możliwość na zgrupowaniach.
Jak sobie radzisz sobie ze zmęczeniem, ciągłymi podróżami i startami?
Lubię być w ciągłym „wirze” żużlowym. Szybko się regeneruję i kiedy mam możliwość korzystam z tzw. Power Nap.
Co Cię odpręża?
Słuchanie muzyki, spędzenie czasu z ukochaną oraz przejażdżki rowerem