Aktualności

Mecze 75-lecia| Falubaz - Polonia `03

Po awansie do ekstraligi w sezonie 2002 w zielonogórskim środowisku żużlowym doszło do kilku zmian zarówno organizacyjnych jak i kadrowych. Przede wszystkim ze stanowiska prezesa zrezygnował Zbigniew Bartkowiak, a jego miejsce zajął ówczesny poseł na Sejm RP - Robert Smoleń. Początkowo Bartkowiak pozostawał jeszcze członkiem zarządu Zielonogórskiego Klubu Żużlowego, ale w marcu 2003 roku definitywnie postanowił zakończyć swoją działalność w speedwayu.

Jeżeli chodzi o zmiany kadrowe tych było sporo. Trzon drużyny nadal stanowili Billy Hamill, Andrzej Huszcza i Rafał Kurmański. Z klubem pożegnali się natomiast m.in. Nicki Pedersen, który postanowił pozostać w pierwszej lidze i zasilił szeregi rybnickiego RKM-u, Maciej Kuciapa, Krzysztof Stojanowski i Dawid Kujawa. Działaczom udało się za to zakontraktować: świetnie zapowiadającego się Rafała Okoniewskiego, doświadczonego Piotra Śwista czy 19-letniego wychowanka Stali Gorzów – Zbigniewa Sucheckiego. Z ZKŻ-tem związał się również, polecany przez starszego rodaka - 23 letni Billy Janniro. W obwodzie byli także Grzegorz Kłopot i Antonin Svab oraz zawodnicy młodzieżowi.

Głównym celem tak zbudowanej drużyny było spokojne utrzymanie w ekstralidze. Zielonogórscy kibice byli przyzwyczajeni, że od 1994 roku drużyna balansowała miedzy „elitą” a jej zapleczem. Stąd stawiano przede wszystkim na stabilizację i dłuższe utrzymanie wśród ekip walczących o medale Drużynowych Mistrzostw Polski.

Na inaugurację sezonu 2003, która została zaplanowana 30 marca, beniaminek musiał zmierzyć się z obrońcą tytułu DMP – Plusssz Polonią Bydgoszcz, w szeregach której startowali m.in. bracia Gollobowie. Do końca jednak nie było pewne czy bydgoszczanie przyjadą w pełnym składzie, głównie z powodów problemów finansowych.

O tym jaka atmosfera panowała na stadionie może przekonać się z fragmentów relacji Zielonogórskiej Telewizji Przewodowej:

Mecz rozpoczął się od niemałej sensacji. W pierwszym biegu dość nieoczekiwanie wygrał Janniro, który minął na drugim łuku pierwszego okrążenia Tomasza Golloba. Do tego Todd Wiltshire stracił trzecią pozycję na rzecz Hamilla i tym samym ZKŻ objął prowadzenie, którego nie oddał już do końca spotkania.

Kolejna dwa biegi to podwójne zwycięstwa gospodarzy choć niemal cały stadion zamarł podczas pierwszej odsłony drugiego wyścigu. W nim Jacek Krzyżaniak, próbując wyprzedzić Grzegorza Kłopota, stracił kontrolę nad motocyklem, zahaczył o przednie koło naszego zawodnika a sam uderzył z całym impetem w bandę, która została poważnie uszkodzona. Żużlowiec Polonii został odwieziony do szpitala natomiast Kłopot w powtórce, wspólnie z Rafałem Okoniewskim, przywiózł podwójne zwycięstwo nad Jackiem Gollobiem.

W trzecim biegu pecha miał Mark Loram. Indywidualny Mistrz Świata z 2000 roku zanotował defekt na drugiej pozycji i tym samym ZKŻ ponownie wygrał 5:1 a to za sprawą Rafała Kurmańskiego i Piotra Śwista.
Po biegu ósmym przewaga gospodarzy wzrosła do 12 punktów i wydawało się, że może ona się jeszcze zwiększyć. Tym bardziej, że w szeregach gości jedynie Tomasz Gollob i Mark Loram potrafili przywozić „trójki”.
Jednak Polonia odpowiedziała w wyścigu dziesiątym. Bracia Gollobowie nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem Śwista i Janniro. W dwóch kolejnych biegach kibice byli świadkami wymiany ciosów. Najpierw Okoniewski i Kurmański ponownie zwiększyli przewagę do 12 punktów, ale po chwili Loram i Jacek Gollob ponownie przywieźli 5 punktów, pokonując osamotnionego Andrzeja Huszczę. Ten wyścig też miał swoją dramaturgię. Ze startu najlepiej wyszli Hamill i Huszcza, jednak legendarnego kapitana naszego zespołu ścigał szybki tego dnia Mark Loram. Podczas drugiego okrążenia Amerykanin nie opanował motocykla i upadł, a próbujący go ominąć Anglik także zapoznał się z nawierzchnią zielonogórskiego toru. Zaraz po tym Hamill na kolanach podszedł do rywala i go przeprosił. Obrazek ten wielokrotnie był pokazywany jako wzór postępowania w takich sytuacjach.

Poniżej fragment z pierwszej odsłony dwunastego biegu:

Powtórka należała już do gości. Na tablicy wyników był rezultat 40:32. O końcowym sukcesie gospodarzy zadecydował bieg trzynasty, w którym Rafał Kurmański wyprzedził Mirosława Kowalika a Grzegorz Kłopot pokonał Grzegorza Musiała, co oznaczało zwiększenie przewagi ZKŻ do 10 punktów przed dwoma ostatnimi wyścigami.

Mistrzowie Polski zmniejszyli przewagę gospodarzy dopiero w biegu piętnastym kiedy to Loram i młodszy z braci Gollobów pokonali Rafała Okoniewskiego choć nowy zawodnik ZKŻ-tu wyszedł najlepiej ze startu. Biegu nie dokończył Hamill, który zanotował defekt. Tym samym mecz zakończył się zwycięstwem beniaminka 48:42.

Była to bardzo dobra inauguracja choć eksperci zwracali uwagę na fakt, że zielonogórzanie mogli wygrać jeszcze większą liczbą punktów. W szeregach miejscowych świetne spotkania odjechali Rafał Kurmański (12+1) oraz Rafał Okoniewski (11). Z dobrej strony pokazał się Piotr Świst (7+3) i nawet nieco słabsza dyspozycja Hamilla nie wpłynęła na końcowy wynik. Polonii najwięcej oczek zdobyli Tomasz Gollob (15+2) oraz Mark Loram (12). Lepszą drugą połowę meczu miał również Jacek Gollob (9+2).

W trakcie sezonu do drużyny dołączył Krzysztof Słaboń, który został wypożyczony z Wrocławia. Ostatecznie drużyna zakończyła rozgrywki na piątym miejscu, mając niemal do końca rundy zasadniczej szansę na awans do pierwszej czwórki. Przed kolejnym rokiem apetyty w Zielonej Górze urosły….. O tym więcej w kolejnym wpisie z cyklu #Mecze75-lecia

ZKŻ Quick-mix Zielona Góra 48
9. Billy Hamill 7 (1,3,3,w,0)
10. Billy Janniro 6+1 (3,1,1,0,1*)
11. Rafał Okoniewski 11 (3,2,2,3,1)
12. Grzegorz Kłopot 3+1 (2*,d,-,-,1)
13. Piotr Świst 7+3 (2*,1*,1*,1,2)
14. Zbigniew Suchecki ns
15. Rafał Kurmański 12+1 (3,2,2,2*,3)
16. Andrzej Huszcza 2+1 (1*,1)

Plusssz Polonia Bydgoszcz 42
1. Tomasz Gollob 15+2 (2,3,3,3,2*,2*)
2. Todd Wiltshire 1 (0,1,0)
3. Jacek Krzyżaniak 0 (w,-,-,-)
4. Jacek Gollob 9+1 (1,0,0,3,2*,3)
5. Mark Loram 12 (d,2,3,1,3,3)
6. Grzegorz Czechowski 1 (1,0,-,-,0)
7. Grzegorz Musiał 0 (0,0,0)
8. Mirosław Kowalik 4 (2,2)

Źródło:
Gazeta Lubuska
www.speedwayw.pl
fot. Tomasz Gawałkiewicz