W opisywanych do tej pory meczach 75-lecia skupialiśmy się na spotkaniach z lat sześćdziesiątych. Druga połowa tej dekady była całkowicie nieudana dla naszego zespołu, który będąc w najwyższej klasie rozgrywkowej w latach 1965-1966 wywalczył jedynie cztery punkty i w fatalnym stylu pożegnał się z I ligą.
Przypomnijmy, że w tym okresie obowiązywały inne zasady spadków i awansów, które odbywały się co dwa lata i o ostatecznej kolejności w tabeli decydowała sumowana liczba punktów z dwóch sezonów (przy czym tytuł DMP przyznawany był co roku). Miało to pomóc przede wszystkim beniaminkowi, którego zazwyczaj przygoda z najwyższą klasą rozrywkową kończyła się po jednym sezonie. Niestety, zielonogórzanie tego nie wykorzystali, a w 1969 r. wrócono do corocznych spadków i awansów.
W latach 1967-1970 nasz klub walczył z różnym szczęściem na zapleczu pierwszej ligi. W szeregach drużyny pojawili się nowi zawodnicy, wśród nich m.in. Zbigniew Marcinkowski i Paweł Protasiewicz , którzy stawali się mocnymi punktami zespołu i byli jednymi z najskuteczniejszych żużlowców II ligi w 1970 roku. Upragniony awans udało się wywalczyć rok później i tym samym ekipa Zgrzeblarek w sezonie 1972 otrzymała prawo do walki o Drużynowe Mistrzostwo Polski.
I to właśnie spotkanie z tego roku przypomnimy dzisiaj w ramach naszego cyklu, a dokładniej pojedynek derbowy z 30 kwietnia. Oba kluby znajdowały się na przeciwstawnych biegunach jeżeli chodzi o dotychczasowe osiągnięcia. Zielonogórzanie, którzy rozpoczynali dopiero swój trzeci sezon w I lidze, musieli zmierzyć się z utytułowaną gorzowską Stalą, mającą na swoim koncie 6 medali DMP, w tym jeden złoty. Oprócz tego wszystkie dotychczasowe spotkania obu klubów kończyły się pewnymi zwycięstwami „przyjaciół z północy”.
Mecz zaplanowano na godzinę 15:00. Zdecydowanymi faworytami byli goście, w szeregach których startowali tacy zawodnicy jak Edward Jancarz, Zenon Plech czy Andrzej Pogorzelski. Na stadionie przy ulicy Wrocławskiej pojawiło się około 10 tys. kibiców.
W pierwszych dwóch wyścigach padł remis, ale już po trzecim gorzowianie objęli dwupunktowe prowadzenie, a to za sprawą zwycięstwa pary Plech-Bogusław Nowak. Spore emocje wzbudziła czwarta odsłona spotkania. Z niej, za ostrą jazdę, wykluczeni zostali zawodnicy Stali – Mieczysław Woźniak oraz Ryszard Dziatkowiak. Tym samym Ludwik Jaskulski oraz Kazimierz Tyliński wyprowadzili gospodarzy na prowadzenie. Goście ponownie prowadzili po biegu siódmym, kiedy Jancarz i Dziatkowiak wygrali podwójnie i stan meczu wynosił 19:22.
Zielonogórzanie odpowiedzieli w wyścigu dziesiątym lecz ostateczny triumf gospodarzy w zasadzie zapewnili sobie w gonitwie dwunastej. Wtedy to Zbigniew Filipiak i Mieczysław Mendyka wygrali 5:1, dając Zgrzeblarkom prowadzenie 38:33. Do sensacyjnego zwycięstwa wystarczył jeden punkt w wyścigu trzynastym. W nim goście odnieśli podwójne zwycięstwo, ale jedno oczko Pawła Protasiewicza wystarczyło.
Paweł Protasiewicz
Pokonanie lokalnego rywala odbiło się szerokim echem w Polsce. Większość ekspertów wskazywała Stal jako faworyta do złota, tymczasem gorzowianie musieli uznać wyższość beniaminka. Atutem Zgrzeblarek by wyrównany skład choć kibiców cieszyła szczególnie efektowna jazda Zbigniewa Filipiaka. W szeregach gości świetnie prezentował się Edward Jancarz, który był tego dnia niepokonany. Trzy indywidualne zwycięstwa zapisał na swoim koncie także Zenon Plech, ale pozostali zawodnicy Stali pojechali poniżej swojego poziomu.
W lokalnej „Gazecie Zielonogórskiej” tak podsumowano zarówno rywalizację na torze jak i atmosferę na stadionie:
Około 10 tys. widzów było świadkami niezwykle emocjonującego meczu o mistrzostwo I ligi żużlowej, w którym Zgrzeblarki Zielona Góra pokonały na własnym torze Stal Gorzów 39:38 (...) Wczorajszym zwycięstwem ligowym beniaminek sprawił swym sympatykom ogromną radość. Na szczególnie uznanie zasłużył znakomicie jeżdżący taktycznie Filipiak, któremu dzielnie sekundował Medynka. (...) Słowa uznania kierujemy pod adresem zielonogórskich i gorzowskich sympatyków czarnego sportu, którzy gorąco zagrzewali do boju swoich pupilów, ale czynili to w sposób kulturalny. Z uznaniem należy również podkreślić zdecydowaną postawę sędziego zawodów p Mączki z Wrocławia, który zdecydowanie interweniował przy wszelkich próbach niebezpiecznej jazdy.
Zgrzeblarki Zielona Góra 39
Mieczysław Mendyka – 7 (2,2,1,2)
Kazimierz Tyliński – 6 (1,2,1,2)
Romuald Łoś – 5 (u,2,2,1)
Zbigniew Filipiak – 8 (2,1,2,3)
Paweł Protasiewicz – 4 (0,0,3,1)
Ludwik Jaskulski – 4 (3,1)
Jan Grabowski – ns
Stal Gorzów 38
Edward Jancarz – 11 (3,3,3,2)
Mieczysław Woźniak – 0 (0,w,-,-)
Andrzej Pogorzelski – 6 (2,3,d,1)
Wojciech Jurasz – 2 (1,0,w,1)
Zenon Plech– 9 (3,3,w,3)
Bogusław Nowak – 5 (1,1,3,0)
Ryszard Dziatkowiak – 5 (w,2,3,0)
Roman Jóźwiak – ns
Źródło:
W. Dobruszek, Żużlowy leksykon ligowy, t. VI, Leszno 2015;
„Gazeta Zielonogórska”.