Michael Jepsen Jensen to obok Grzegorza Zengoty drugi lider Falubazu Zielona Góra w meczu w Tarnowie. Duńczyk w kilku biegach pokazał się z bardzo dobrej strony i łącznie zgromadził na swoim koncie 10 punktów.
Tak jak powiedziałem przed tym spotkaniem, Tarnów to zawsze trudny tor. Bardzo śliski i ciężko znaleźć tu odpowiednią prędkość, a bardzo ważny jest start. Szczerze mówiąc myślę, że odjechaliśmy dobre spotkanie. Co prawda pechowo przegraliśmy to spotkanie, ale pokazaliśmy się z dobrej strony na początku sezonu. Taki jest żużel, ktoś wygrywa i ktoś przegrywa. Musimy pozostać pozytywnie nastawieni - powiedział po wczorajszym meczu Michael Jepsen Jensen.
W pierwszym biegu Michael pewnie pokonał lidera tarnowian Nickiego Pedersena, później zdarzyły mu się jednak dwie wpadki.
Faktycznie było dobrze w pierwszym biegu, ale w trakcie zawodów dwa starty mi nie wyszły. W drugim moim biegu zderzyłem się w pierwszym łuku z innym zawodnikiem i zostałem wypchnięty pod bandę. Pierwsze trzy biegi jechałem od razu po równaniu toru i było bardzo ślisko. Rywale wykorzystali to zamieszanie w pierwszym łuku i mi odjeżdżali. Oczywiście wolałbym zdobyć trochę więcej punktów, ale po tak krótkim okresie przygotowawczym jest do dobra podstawa do zbudowania czegoś więcej. Wierzę, że za tydzień wygramy, a ja będę skuteczniejszy - dodał Duńczyk.