Aktualności

Michał Curzytek| Rok 2025 to dla mnie nowe wyzwania

- Do każdego meczu przygotowywałem się jak inni zawodnicy, tylko nie wiedziałem, czy będę mógł się pojawić na torze - powiedział Michał Curzytek w rozmowie podsumowującej sezon 2024. Z naszym zawodnikiem rozmawialiśmy także o celach na przyszły rok.

Jaki według Ciebie był miniony sezon dla naszej drużyny?  
To był całkiem niezły czas, bo wykonaliśmy plan minimum, który został założony przed sezonem, czyli zapewniliśmy sobie utrzymanie w PGE Ekstralidze. Dodatkowo udało się awansować do fazy play-off. Dzięki temu mieliśmy okazję powalczyć trochę dłużej, niestety w ćwierćfinale trafiliśmy na bardzo mocnego przeciwnika. 

Ty przeważnie pełniłeś rolę rezerwowego. Jak się z tym czułeś? 
Nie była to łatwa rola, bo musiałem być w gotowości, ale sam do końca nie wiedziałem, czy pojadę, czy nie. Do każdego meczu przygotowywałem się jak inni zawodnicy, tylko nie wiedziałem, czy będę mógł się pojawić na torze. W rundzie zasadniczej dostałem takie szanse w Lesznie i w Lublinie. Cieszę się z tego, bo udało się powalczyć i przywieźć kilka punktów dla zespołu. 

W Toruniu jechałeś już od początku meczu.
Byłem zadowolony, kiedy się dowiedziałem, że pojadę w tym meczu, bo długo na to czekałem, ale niestety w moim  pierwszym biegu doszło do upadku nie z mojej winy i w efekcie do kontuzji, która wybiła mnie na jakiś czas z jazdy. 

Wytrwale walczyłeś jednak o to, by jak najszybciej wrócić do zdrowia? 
Mówiono nawet  że wrócę we wrześniu, ale wszystko potoczyło się dobrze, noga świetnie się goiła, rehabilitacja u Michała Kliby przyniosła efekt i jeszcze w lipcu mogłem wsiąść na motocykl. 

Po raz pierwszy jeździliśmy w rozgrywkach U24 Ekstraligi, gdzie Ty osiągnąłeś drugą najlepszą średnią. 
Indywidualnie cieszę się z tego wyniku, choć kilka moich meczów można byłoby poprawić., Doceniam, że jest takie rozwiązanie dla młodych zawodników, bo w innym przypadku trzeba szukać jazdy za granicą albo zostałyby same treningi. Ale uważam, że jako drużyna mogliśmy pokazać się w tych rozgrywkach ze znacznie lepszej strony. 

W niedzielę startowałeś w VIII Memoriale Rycerzy Speedway’a, ale nie jest to dla Ciebie koniec sezonu. 
Jeszcze przede mną turniej  “Damian Baliński - ostatnia prosta” w Lesznie i 72. Turniej o Łańcuch Herbowy w Ostrowie. Zamierzam cieszyć się jazdą w tych zawodach i chciałbym fajnie zakończyć ten sezon. 

Już wiadomo, że zostajesz w naszej drużynie na kolejne dwa sezony. 
W Zielonej Górze czuję się jak w domu. Sezon 2024 był dla mnie trudny z powodu kontuzji, ale cieszę się, że zostaję w Falubazie na kolejne dwa sezony. Rok 2025 to dla mnie nowe wyzwania. Moja rola już będzie inna. Ekstraliga jest wymagająca, dlatego trzeba brać się do roboty i dać z siebie wszystko. Chciałbym w przyszłym roku znaleźć się w piątce najlepszych zawodników U24, ale oczywiście wszystko okaże się na torze.