Jedenaście punktów i dwunaste miejsce w końcowej klasyfikacji Indywidualnych Mistrzostw Australii to wynik Mitchella McDiarmida. Z naszym młodym zawodnikiem rozmawialiśmy o wrażeniach z tej rywalizacji oraz planach na najbliższe tygodnie.
W czwartek zakończyła się rywalizacja o tytuł Indywidualnego Mistrza Australii. Jak podsumujesz ten turniej?
Myślę, że była to dla mnie, jako młodego zawodnika, duża nauka i olbrzymie doświadczenie. Miałem w końcu okazję do rywalizacji z najlepszymi żużlowcami. Niektóre biegi miałem bardzo udane. Momentami czułem dobrą prędkość. Zdarzały mi się jednak problemy ze startami i nie do końca potrafiłem dopasować ustawienia motocykla.
Który z turniejów wspominasz najlepiej?
Zdecydowanie ten w Gillman. Był tam świetny tor, a ja czułem się niesamowicie szybki. Myślę, że przy odrobinie szczęścia mogłem zdobyć więcej punktów.
Jesteś zadowolony ze swojego końcowego wyniku? A może spodziewałeś się czegoś więcej?
Myślę, że na chwilę obecną to było to, na co mnie stać. Tak jak wspomniałem wcześniej, to mój debiut w tym cyklu i skupiłem się na zbieraniu doświadczenia. Zawsze oczekuję od siebie czegoś więcej, wiem, że mogę na równi rywalizować z najlepszymi. Jest jednak wciąż kilka rzeczy, nad którymi muszę popracować, aby poprawić swoje wyniki.
Jak wygląda Twój dzień w Australii między zawodami?
Spędzam czas na treningach na siłowni i pomiędzy startami pracuję jako mechanik, jednocześnie skupiając się na głównym celu.
Niebawem przylatujesz do Polski, jakie założyłeś sobie cele na ten rok?
Nie mogę doczekać się powrotu do Zielonej Góry i startów w polskiej lidze. Chciałbym zakończyć sezon żużlowy w U24 Ekstralidze z jak najwyższą średnią. To dla mnie bardzo ważny rok. Jestem na początku swojej kariery i zrobię wszystko, aby sprostać wszystkim oczekiwaniom.