Aktualności

Jason Doyle: Muszę być cały czas uważny

Jason Doyle po dobrym występie na Grand Prix w Gorzowie wrócił na pierwsze miejsce w klasyfikacji ogólnej. Po zawodach Australijczyk przyznał, że pozycja lidera sprawia, że jedzie się w większą presją.

Wywalczyć 14 punktów i wrócić na pozycję lidera Mistrzostw Świata to świetne uczucie. Z drugiej strony dobrze wiem jak ciężko jest jechać z pozycji pierwszego miejsca. Tak się działo chociażby w Malilli i sami widzieliśmy, jak to się skończyło. Maciej Janowski zaliczył słabszy występ w Gorzowie, ale też zeszła z niego presja. Trzech czy czterech zawodników też jest w czołówce i zmniejszyli straty do nas, więc musimy być cały czas uważni - przyznał Jason po turnieju w Gorzowie.

Początek turnieju w Gorzowie był bardzo ciężki. Nie sądzę, że popełniliśmy jakiś błąd z ustawieniami. Tor był natomiast trochę za bardzo mokry. Podczas pierwszej rundy leżało na nim sporo wody, przez co było bardzo ślisko - dodał Doyle, który w pierwszy biegu przywiózł tylko jeden punkt.

Pierwsza rzecz, która się zawsze pojawia w wywiadach to moja kontuzja. Szczerze mówiąc już mnie te pytania męczą. Noga jest nadal kontuzjowana, a ja muszę zrobić wszystko aby ją odciążać, kiedy to tylko możliwe. Wszystko goi się bardzo dobrze, a ja chcę skupić się na moich kolejnych występach - zaznaczył Australijczyk, który poza torem nadal porusza się o kulach.

Tor w Gislaved jest dla nas zagadką, bowiem nie startujemy na nim na co dzień, jak na przykład w Gorzowie. Wiedzieliśmy, że mocni będą tu Bartek, Martin i Krzysztof, ponieważ startują tu co dwa tygodnie w Ekstralidze. Start w Teterow to jednak spora niewiadoma i trudno się czegokolwiek spodziewać po tych zawodach. Jak liczę jednak, że odjadę tak dobry turniej jak w ubiegłym roku - zakończył Doyle, który w ubiegłorocznej Grand Prix Niemiec w Teterow zajął pierwsze miejsce.,