Cieszymy się, że w końcu udało się wyjechać na zielonogóski tor - mówili po dzisiejszym treningu zawodnicy oraz trenerzy naszej drużyny. Przeczytajcie gorące komentarze po dzisiejszych jazdach przy W69.
Adam Skórnicki: Zadowoleni jesteśmy z faktu, że udało nam się wyjechać na nasz tor. Co prawda warunki są takie, a nie inne, ale nie załamujemy się. Mamy w zespole zawodników o różnych umiejętnościach. Jedni muszą niektóre zaległości nadrobić, więc dziś jest ku temu doskonała okazja. Czy w tym tygodniu będą kolejne? Jeżeli jutro będziemy mieli taką samą pogodę jak dzisiaj, to pewnie tak. Jeśli natomiast spadnie zapowiadany deszcz, to się to nie uda. Dziś stan toru jest taki, że w Ekstralidze nie byłby dopuszczony. Nie zawsze jednak trzeba jeździć w czterech i na pełnym gazie. Czasami trzeba wykonać inne zalecenia i popracować nad czymś innym. Naszym głównym dziś celem jest odjechanie bezpieczne kolejnej jednostki treningowej. Nie ma dzisiaj z nami Patryka, który ma inne obowiązki, oraz Piotra, który zdecydował się odpocząć po czterech dniach jazdy.
Sebastian Niedźwiedź: Fajnie się pobawić i posiłować z motocyklem. Musimy się rozkręcać coraz mocniej i jak najwięcej jeździć. Tor był dzisiaj dość wymagający. Mamy trochę takiej plastelinki, ale jakoś jeździmy. U mnie na szczęście wszystko jest już w porządku, więc to duży plus. Teraz potrzebuję jak najwięcej jazdy, aby wyeliminować wszystkie błędy.
Kacper Gomólski: Cała falubazowa załoga wykonała świetnę robotę, abyśmy mogli tutaj dziś pojeździć. Kilka dni temu leżał tu jeszcze śnieg, więc tej pracy trzeba było trochę włożyć, ale tor póki co nadaje się do indywidualnych jazd i jest strasznie przyczepny. Od prostej startowej, do końca pierwszego łuku jest najgorzej. Ten fragment tor jest długo w cieniu i to przeszkadza w szykowaniu równej nawierzchni. My na początku sezonu musimy szukać różnych torów, aby jak najlepiej wjeżdżać się w sezon. Ja mam już za sobą kilka jednostek i teraz szukam okazji do ścigania. Wczoraj na przykład pojeździłem trochę spod taśmy w Ostrowie. Cały czas mamy problem z pogodą. Ona dyktuje warunki, a z pewnością najwięcej chcielibyśmy jeździć na swoim torze. Tego dziś najbardziej brakuje. Dziś, przy takim torze, wyjątkowo ważne okazuje się przygotowanie zimowe.
Mateusz Tonder: Fajnie, że udało nam się wyjechac na zielonogórski tor. Dziś było dość ciężko, ale z każdym wyjazdem czułem się pewniej na motocyklu. To już mój czwarty trening, więc trochę kółek już pokręciłem. Czekamy teraz na poprawę prognozy pogody i kolejne treningi w Zielonej Górze. Na motocyklu czuję się swobodnie, a to duża zasługa dobrze przepracowanej zimy.
Alex Zgardziński: Cieszę się, że wyjechaliśmy na nasz tor, bo gdybyśmy czekali dłużej to mogło by to nastąpić w przyszłym tygodniu. Dziś mamy już pierwsze jazdy na swoim torze za nami, więc to bardzo istotna sprawa. Niestety w tym tygodniu może być ciężko z kolejnym treningami, ale w przyszłym ma być już dobra pogoda, więc tych treningów z pewnością odjedziemy wystarczająco dużo.