Jakub Osyczka to jeden z naszych juniorów, którzy od poniedziałku trenują pod okiem Radosława Walczaka. Wychowanek zielonogórskiej drużyny cieszy się z faktu powrotu do treningów, aczkolwiek sam przyznaje, że aktywnie spędzał także czas roztrenowania.
Cieszymy się, że wróciliśmy do treningów. Jednak nie do końca była to taka prawdziwa przerwa, bowiem w trakcie sezonu też mocno pracowaliśmy poza torem. W listopadzie również nie nudziliśmy się. Nie był to dla nas do końca wolny czas, bo aktywność fizyczna cały czas nam towarzyszyła. Oczywiście gdzieś chwilę przerwy musieliśmy zrobić, ale ja byłem w stałym kontakcie z trenerem Radosławem Walczakiem. W listopadzie starałem się tak zaplanować tydzień, aby zaliczyć 2-3 jednostki treningowe. Był to rower, motocross, jakieś zwykłe treningi siłowe czy chociażby bieganie. Cały czas gdzieś to utrzymywałem, ponieważ to lubię i chcę się cały czas dobrze czuć - powiedział nam Jakub.
Przygotowując się do żużlowego sezonu Kuba Osyczka ma jasno określone cele. Ich realizacja ma mu pomóc w lepszych wynikach sportowych.
Chcę być gotowy na wszystko od początku sezonu i wierzę, że tak się stanie. Chcę być dobrze skoordynowany ruchowo, mieć odpowiednią sylwetkę, mieć siłę i wytrzymałość. To są rzeczy, które są nam bardzo potrzebne w trakcie sezonu, kiedy wsiadamy na motocykle. Wiem, że moich rękach i jeśli odpowiednio podejdę do zajęć to uda mi się zrealizować te cele - przyznał Osyczka.
